Wycieczka na Kresy: Sokal, Bełz, Czerwonogród oraz Lwów. To miejsca które można odwiedzić w jeden dzień wyjeżdżając z Ustrzyk Dolnych.
Około 210 km dzieli Ustrzyki Dolne od Sokala. Po drodze mija się miejscowości zachodniej Ukrainy, niegdyś należące do Polski. Mieszkających tam Polaków spotkał różny los. Wśród nich są mieszkańcy ziemi Sokalskiej, których wysiedlono w Bieszczady. Teraz, mieli oni okazję znów zobaczyć swoje rodzinne strony.
Umożliwił to projekt „Polski „Dziki Zachód” - historie mieszkańców Bieszczad oczami młodych dziennikarzy obywatelskich”. Projekt jest współfinansowany przez Program Fundusz Inicjatyw Obywatelskich oraz Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego. Realizuje go Stowarzyszenie Bieszczadzki Uniwersytet Ludowy z Fundacją Bieszczadzką oraz uczniami ustrzyckich szkół we współpracy z Polskim Radiem Rzeszów. Uczniowie dzięki wywiadom, jakie przeprowadzali z przesiedleńcami z 1951 r., uczyli się historii z pierwszej ręki.
Wywiady oraz integracja przy wspólnej degustacji dań regionalnych zakończyły się wspólnym międzypokoleniowym sukcesem. Dotychczasowe działania zintegrowały grupę. Finałem projektu był wyjazd na ziemię Sokalską w środę 29 listopada.
Zwiedzanie rozpoczęło się w Bełzie. Przesiedleńcy chcieli przekazać młodzieży swoją historię. Dzięki wyjazdowi, były to nie tylko opowieści. Teraz, młodzież mogła zobaczyć domy, w których mieszkały osoby przesiedlone. Ulice, po których chodzili w młodości. Stacje kolejowe, z których odjechali do Ustrzyk Dolnych pozostawiając swoją małą ojczyznę.
Kolejnym punktem wycieczki był Sokal, a następnie Czerwonogród. Grupa zatrzymywała się na cmentarzach, gdzie są mogiły polskich żołnierzy. Była to najciekawsza lekcja historii z wspólną modlitwą i składaniem kwiatów w pamięci o Polakach którzy zostali tam na zawsze. W trakcie pobytu w Czerwonogrodzie grupa zwiedziła muzeum pałacu Potockich.
Podczas zwiedzania Kresów dziennikarze Radia Rzeszów przeprowadzali wywiady z uczestnikami wyjazdu. Podczas powrotu udało zatrzymać się też we Lwowie na wspólny posiłek.
FOT. Rafał Tomków