W lipcu dwukrotnie w lasach Nadleśnictwa Bircza niedźwiedzie zaatakowały ludzi. Wcześniej takie zdarzenia miały też miejsce w Bieszczadach. Leśnicy ostrzegają przed skutkami spotkań z drapieżnikiem.
W jednym przypadku niedźwiedzica prowadząca dwoje młodych zaatakowała drwala, który pracował w leśnictwie Leszczyny (gmina Fredropol). Mężczyzna, oddalając się do samochodu, bronił się uruchomioną piłą motorową. W trakcie zajścia niedźwiedź, cały czas porykując, podążał za pilarzem.
Chwile grozy spowodowane atakiem niedźwiedzia przeżyła również kobieta zbierającą grzyby w okolicach miejscowości Lipa (gmina Bircza). Kobieta schroniła się na pobliskim drzewie. Niedźwiedź próbował się na nie wdrapać, na szczęście nieskutecznie.
W lipcu pracownicy służby leśnej i myśliwi wielokrotnie widywali niedźwiedzie w lasach Nadleśnictwa Bircza - zarówno matkę z dwojgiem młodych, jak też pojedyncze osobniki. Szacuje się, że na terenie tego nadleśnictwa żyje 10 niedźwiedzi, stąd prawdopodobieństwo spotkania tego drapieżnika jest duże. Do bliskich spotkań doszło też w dolinie górnego Sanu, na szczęście ludzie wyszli z nich bez obrażeń.
Niedźwiedzie na ogół unikają spotkania z człowiekiem, lecz zaskoczone jego obecnością mogą być bardzo niebezpieczne. Dlatego też, wybierając się do lasu należy zachować szczególną ostrożność. W lasach, gdzie stwierdzono aktywność niedźwiedzi pojawiły się tablice ostrzegające przez spotkaniem z nimi. Leśnicy doradzają, jak się zachować w takiej sytuacji.
- Tylko spokój i trwanie przy zdrowym rozsądku - mówi leśniczy Kazimierz Nóżka z Nadleśnictwa Baligród. - Unikajmy panicznych zachowań typu ucieczka, trzeba wręcz udawać, że strach jest nam zupełnie obcy. Takie moje zachowania sprawiały, że to niedźwiedzie odchodziły w mrok puszczy, a ja spokojnie mogłem się zajmować swoją codzienną pracą. Tylko spokój!
W lasach RDLP w Krośnie żyje obecnie około 200 niedźwiedzi, głównie w Bieszczadach, ale również w Beskidzie Niskim i na Pogórzu Przemyskim. W okresie ostatniego półwiecza ich populacja powiększyła się niemal dziesięciokrotnie.
W Gazecie Bieszczadzkiej nr 14, która obecnie znajduje się w kioskach, znajduje się większy artykuł nt. tego jak należy zachowywać się w lesie aby uniknąć kontaktów z misiem i czy możliwe jest dostanie odszkodowania za uszkodzenie cała, po ataku niedźwiedzia. Do tematu będziemy powracać.