Efektownie położony na wyspie, otoczonej wodami stawu, pałacyk w Olszanicy należy do nielicznych siedzib ziemiańskich, jakie przetrwały do naszych czasów w Bieszczadach.
Jadąc trasą wielkiej obwodnicy bieszczadzkiej z Leska do Ustrzyk Dolnych lub przeciwnym kierunku, nie sposób jest nie zwrócić na niego uwagi. Eklektyczna rezydencja została wzniesiona ok. 1905 roku dla rodziny Juścińskich. Prawdopodobnie wykorzystano wówczas elementy starszego budynku, a z pewnością nowy dwór wzniesiono w jego miejscu. Antoni Juściński (1858–1930) herbu Ślepowron pochodził z Woli Bychawskiej na Lubelszczyźnie (obecnie część Bychawy). Poślubił Stefanię z Jordanów (1865–1936), która była dziedziczką dóbr Olszanica i Rudenka. Juściński angażował się w życie społeczne i gospodarcze powiatu leskiego. Był m.in. prezesem leskiego Koła Ziemian oraz Towarzystwa Gospodarskiego w Lesku. Zwyczajowo nazywany był „Panem Prezesem”. W 1927 roku za swoją działalność społeczną został odznaczony Oficerskim Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski. Pod koniec lat 20. XX wieku majątek Juścińskich obejmował 717 hektarów. Po jego nacjonalizacji w Olszanicy funkcjonował PGR, a następnie dwór przejęło Ministerstwo Sprawiedliwości. W 1971 roku w miejscowości został utworzony zakład karny, który zlokalizowano w dawnej rezydencji rodziny Juścińskich. Na szczęście, już w następnym roku więzienie zostało przeniesione do sąsiednich Uherzec Mineralnych. Olszanicki pałac przeznaczono na siedzibę ośrodka szkoleniowego dla służby więziennej. Funkcję tę obiekt pełni do dziś.
Przed 1939 rokiem rodzina Juścińskich udostępniała pokoje letnikom w swojej rezydencji. Mieścił się tutaj jeden z pensjonatów prowadzonych w dwudziestoleciu międzywojennym przez bieszczadzkich ziemian. Z tego właśnie okresu pochodzi pocztówka wydana przez leskiego fotografa Jana Krzywowiązę, której skan prezentujemy.
ŁB