„Święty, święty, święty - blask kłujący oczy; Święta, święta, święta - ziemia, co nas nosi” Tymi to słowami Edwarda Stachury można zacząć wspomnienie o corocznym pielgrzymowaniu wiernych do Łopienki 4 października. Jak co roku w pierwszą niedzielę października, chcą być bliżej Boga i drugiego człowieka.
Święty, święty, święty - blask kłujący oczy
Święta, święta, święta - ziemia, co nas nosi
Święty kurz na drodze
Święty kij przy nodze
Święte krople potu
Święty kamień w polu
Przysiądź na nim, panie
Święty płomyk rosy
Święte wędrowanie
Święty chleb - chleba łamanie
Święta sól - solą witanie
Święta cisza, święty śpiew
Znojny łomot prawych serc
Słupy oczu zapatrzonych
Bicie powiek zadziwionych
Święty ruch i drobne stopy
Święta, święta, święta - ziemia, co nas nosi
Słońce i ludny niebieski zwierzyniec
Baran, Lew, Skorpion i Ryby sferyczne
Droga Mleczna, Obłok Magellana
Meteoryt, Gwiazda Przedporanna
Saturn i Saturna dziwów wieniec
Trzy pierścienie i księżyców dziewięć
Neptun, Pluton, Uran, Mars, Merkury, Jowisz
Święty chleb - chleba łamanie
Święta sól - solą witanie
Święta cisza, święty śpiew
Znojny łomot prawych serc
Słupy oczu zapatrzonych
Bicie powiek zadziwionych
Święty ruch i drobne stopy
Święta, święta, święta - Ziemio co nas nosisz
Słowa: Edward Stachura
Muzyka: Krzysztof Myszkowski
W wykonaniu: Stare Dobre Małżeństwo
Tegoroczna XVI Pielgrzymka zgromadziła w tej urokliwej dolince, rzesze wiernych i ludzi gór. To właśnie TU – wiernych prowadzi poprzez góry, szlakiem z Górzanki i Hyrczę do doliny Łopienki ksiądz, duszpasterz Piotr Bartnik. To postać niezwykle szlachetna i skromna. Przewodnik duchowy i turystyczny, nierozerwalnie związany z cerkwią w Łopience.
Msza została odprawiona przez: ks. Piotra Bartnika z Górzanki, ks. prałata Stanisława Bartmińskiego z Krasiczyna (celebrans mszy ), ks. Janusza Sądela z Rzeszowa, ks. Mirona Michaliszyna, ks. Eugeniusza Suszeka z Żołyni oraz ks. Marka Wasąga z Polańczyka.
Jak co roku, była również prowadzona kwesta na rzecz odbudowy i konserwacji cerkwi Łopieńskiej i jak zawsze niezawodnie zjawili się ze swoimi przysmakami i domową kuchnią Malina i Leszek Czyżewscy. To właśnie dzięki nim w 2010 roku zabrzmiał pierwszy raz po odbudowie cerkwi dzwon na dzwonnicy.
Dla wszystkich wiernych, niesamowite jest także to, że jest człowiek skromny i pełen pasji i miłości do Łopienki, który od wielu lat zaangażowany społecznie w odbudowę i konserwację tej cerkwi. Mowa o Zbigniewie Kaszubie. To on umiłował to miejsce i tak jak ks. Piotr Bartnik, i zapisał się w losie tego miejsca na zawsze.
Łopienka – to miejsce szczególne, gdzie wiara i piękno wzajemnie się uzupełniają. Przybywają tu ludzie z odległych stron Polski, by pobyć wspólnie właśnie TUTAJ i w TEJ modlitwie.
Będąc tam czuje się niewyobrażalną moc tego miejsca, siłę tych wszystkich ludzi. Czujemy tam wiarę. To tak piękna uroczystość i takie spotkanie, że nie pozwólmy nigdy i nikomu, by Łopienka stała się miejscem komercyjnym i „zaliczanym” przez przypadkowych turystów. To miejsce cudowne, a także z tragiczną historią wysiedlonych stąd ludzi, to miejsce ezoteryczne, dziewiczo piękne i skromne.
I niech takim pozostanie.