Wylicytuj uroczystą kolację w Pałacu w Olszanicy. Dochód z aukcji zostanie przeznaczony na leczenie Gabrysia Zająca. To wcześniaczek, który od pierwszych dni swojego życia walczy o przetrwanie. Czterokończynowe porażenie mózgowe, padaczka, dysplazja oskrzelowo-płucna, głuchota na lewe ucho… Pomóżmy Gabrysiowi!
- 24. tydzień, pilna cesarka, 800 gramów - ważył mniej niż torebka cukru! Gabryś od pierwszej sekundy walczył o życie, a ja razem z nim. Znaleźliśmy się w śmiertelnym niebezpieczeństwie - wspomina mama Gabrysia, Sara Zając z Olszanicy.
Do tego Sara zachorowała na sepię, ale zamiast martwić się o siebie, wciąż myślała o synku. Wykryto u niego martwicę jelit. Chłopiec był operowany w czwartej dobie życia. Chirurg usunął kilka centymetrów jelita. Gabryś przez pół roku korzystał ze stomii.
Gabryś walczy jak wojownik
Chłopiec zmaga się z wieloma powikłaniami wynikającymi z wcześniactwa.
- Przez wodogłowie związane z wylewami III i IV stopnia musiał mieć założoną zastawkę. Lekarze podchodzili do tego trzy razy. Dwukrotnie dostał sepsy i ropnego zapalenia opon mózgowych. Personel nie dawał nadziei… Jednak w końcu się udało, zastawkę założyli, a Gabryś nadal jest z nami - wspomina Sara.
Gabryś cierpi jeszcze na: czterokończynowe porażenie mózgowe, padaczkę, dysplazję oskrzelowo-płucna, głuchotę na lewe ucho, retinopatię czy upośledzenie wzroku. Wszystkich schorzeń nawet mama nie jest w stanie wymienić.
Nowe leczenie szansą dla Gabrysia
Gabryś ma ponad 2 lata. Do dnia dzisiejszego nie siedzi, nie chodzi, nie mówi i ma problem z połykaniem. Jest stale rehabilitowany. Ostatnio do jego chorób doszła skolioza.
- Synek korzysta ze specjalistycznego wózka, pionizatora i ortez na rączkę i obie nóżki - wylicza mama Gabrysia. - Nie mamy pojęcia, w jakim stopniu widzi. Po roku hospitalizacji w trzech szpitalach m.in. Centrum Zdrowia Dziecka, w którym przeszedł ponad 35 interwencji chirurgicznych na główce, jego rozwój jest niezwykle trudny.
Ale w sprawie Gabrysia pojawiły się dobre wieści. Chłopiec dostał szanse na leczenie innowacyjną metodą komórkami macierzystymi w klinice na Słowacji. Dadzą mu one szansę na lepsze funkcjonowanie i zdobywanie umiejętności. Niestety koszt leczenia to minimum 90 tys. złotych. Dlatego wciąż walczymy o Gabrysia!
Wylicytuj kolację!
Mieszkańcy Olszanicy są poruszeni sytuacją małego mieszkańca ich miejscowości. Gdy dowiedzieli się o problemach Sary i chorobie Gabrysia ruszyli z pomocą, organizując m.in. licytacje na Facebooku.
- Sara to wspaniała mama. Od początku dzielnie walczy o zdrowie synka. Codziennie go rehabilituje, dba o niego jak może najlepiej, widać tam ogromną miłość - mówi Dorota Krzywdzik-Głazowska, prezeska Stowarzyszenia Miłośników Olszanicy i Okolic.
- Dlatego zdecydowaliśmy się jej pomóc, nie chcemy, by przez ten trudny czas przechodziła samotnie - dodaje Dorota.
Korzystając z tego, że dziś jest 14 lutego, członkinie stowarzyszenia miłośników Olszanicy, które wielokrotnie były nagradzane w konkursach kulinarnych, organizują licytację jedynej w swoim rodzaju wielodaniowej kolacji. Jej motywem przewodnim będzie kuchnia regionalna - bieszczadzkie smaki. Zwieńczy ją degustacja domowych nalewek.
- Jedzenie to jednak nie jedyna atrakcja kolacji. Dzięki uprzejmości Ośrodka Szkoleniowego Służby Więziennej w Olszanicy, kolację podamy we wnętrzu zabytkowego secesyjnego Pałacu z 1905 roku, który na co dzień jest niedostępny dla zwiedzających - wyjaśnia pani prezes.
Aukcja potrwa do końca lutego. Termin kolacji będzie ustalany indywidualnie ze zwycięzcą aukcji. Trzeba przyznać, że już zrobiło się pod nią gorąco. Jeden z licytujących oferuje już 1600 złotych!
- Nie umiemy gotować mało, dlatego zapraszamy do licytacji również w maksymalnie czteroosobowych grupach. Jedzenia nie zabraknie - zapewnia pani prezes.
Pomóżmy Gabrysiowi!
Aby Gabryś mógł być leczony i rehabilitowany potrzeba prawie 90 tys. zł. Obecnie na jego koncie jest ponad 55 tys. złotych.
Zapraszamy do włączenia się do licytacji i zbiórki!
Licytacje - TUTAJ!
Zbiórka na portali siepomaga.pl - TUTAJ!
