Ponad 2 promile alkoholu we krwi miał kierowca samochodu, który uciekając przed kontrolą służby granicznej, potrącił funkcjonariusza Straży Granicznej z Wetliny. Prokuratura nie zdecydowała się go jednak zatrzymać. Wobec podejrzanego zastosowano jedynie dozór policyjny.
Do zdarzenia doszło w sobotę 17 lutego w Radoszycach w powiecie Sanockim. Funkcjonariusze SG z placówki w Wetlinie prowadzili tam kontrolę drogową. Do sprawdzenia wytypowali volkswagena na polskich numerach rejestracyjnych.
- W momencie, kiedy mundurowi wydali sygnał do zatrzymania, kierowca z impetem przyśpieszył, potrącając jednego z funkcjonariuszy - informuje por. Piotr Zakielarz, rzecznik prasowy komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Patrol natychmiast podjął pościg. Po kilku kilometrach zatrzymał kierowcę. Jak się okazało, autem kierował 27-letni Polak. Był pod wpływem alkoholu.
Na miejsce wezwano patrol policji, który zbadał kierowcę pod kątem zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik badania wskazał 2,37 promila.
- Po wytrzeźwieniu mężczyznę doprowadzono do prokuratury, gdzie został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Odpowie nie tylko za czynną napaść na funkcjonariusza, niezatrzymanie się do kontroli, a także za przestępstwo związane z jazdą po alkoholu - dodaje porucznik Zakielarz.
Prokurator nie zdecydował się na tymczasowe aresztowanie kierowcy. Zastosował wobec niego jedynie środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. O dalszym losie kierowcy zdecyduje sąd.
ZDJĘCIA: BiOSG