Nieprzytomnego mężczyznę na szlaku na Połoninę Wetlińską znaleźli inni turyści. Robili resuscytację, wezwali ratowników. Niestety nie udało się go uratować.
Turyści idący czerwonym szlakiem na Połoninę Wetlińską nieprzytomnego 73-latka znaleźli w sobotę 28 października, koło godzony 10. Natychmiast wezwali pomoc. Dyspozytor medyczny z rzeszowskiego pogotowia powiadomił ratowników z Bieszczadzkiej Grupy GOPR, którzy po 20 minutach byli na miejscu zdarzenia.
Ratownicy w międzyczasie zadzwonili do zgłaszających zdarzenie osób i instruowali ich jak przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową. - Mężczyzna nie oddychał - relacjonuje Gazecie Wyborczej Jakub Dąbrowski, ratownik Bieszczadzkiego Grupy GOPR.
Na miejscu zjawili się ratownicy stacjonujący w placówce GOPR w Ustrzykach Górnych. Dołączyli do nich ratownicy z pogotowia ratunkowego i przejęli resuscytację. Do nieprzytomnego turysty wezwany został także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Sanoka.
Niestety wszystkie wysiłki okazały się daremne. Mężczyźnie nie udało się przywrócić czynności życiowych. Lekarz LPR na miejscu stwierdził zgon. Mężczyzna zmarł w wyniku nagłego zatrzymania krążenia.
Bezpłatna aplikacja Ratunek
Ratownicy z Bieszczadzkiej Grupy GOPR przypominają o zainstalowaniu w telefonie bezpłatnej aplikacji Ratunek.eu To jedyna aplikacja zaaprobowana przez ochotnicze służy ratunkowe, która jest dołączona do oficjalnego systemu powiadamiana o zgłoszeniu wypadku.
Jeśli uczestniczysz, lub jesteś świadkiem wypadku w górach lub nad woda i nie wiesz gdzie jesteś lub nie wiesz do jakich służb ratunkowych zadzwonić – to właśnie w tej sytuacji możesz użyć aplikacji Ratunek. Ona już w momencie zgłoszenia wypadku podaje dokładną lokalizację ratownikom.
Funkcje aplikacji Ratunek:
Co dzięki aplikacji Ratunek zyskują ratownicy?
Zainstaluj darmową aplikację Ratunek na swój smartfon!