Ustrzyki Dolne
czwartek, 24 sierpnia 2017

Solina. Wójt szarpał radnego?

Solina. Wójt szarpał radnego?<br/>fot. Katarzyna Jasion
fot. Katarzyna Jasion

Po wtorkowej nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Solina doszło do incydentu. Jak twierdzi dwóch radnych, wójt Adam Piątkowski szarpał i popychał jednego z nich. Sprawa została zgłoszona na policję.

We wtorek w Urzędzie Gminy Solina odbyła się sesja Rady Gminy, podczas której omawiano m.in. udzielenie zgody przez radnych na zaciągnięcie przez gminę pożyczki długoterminowej w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska. Chodziło o 390 tys. zł na dofinansowanie budowy sieci wodociągowej oraz remont stacji uzdatniania wody w miejscowości Solina.

- Radny Janusz Krupa powiedział, że przed głosowaniem chce zobaczyć projekt i dokumenty dotyczące przetargu, które przygotowano pod tę uchwałę. Dokumentów nam nie pokazano, a po skończonej sesji wójt wyszedł z sali - relacjonuje przebieg sesji radny Łukasz Dytkowski. - Poszliśmy do urzędnika, który nam pokazał te dokumenty, chcieliśmy jednak się z nimi zapoznać na spokojnie i poprosiliśmy by zrobiono nam ksero. Zastępca wójta się na to nie zgodziła i uciekła do gabinetu wójta.

Radni relacjonują, że próbowali wejść do pokoju wójta, wciąż prosząc go o dokumenty. - Radny Krupa chciał wejść do biura wójta i z nim porozmawiać. Niestety ten zaczął go szarpać i wypychać z pokoju. Odciągnęła go zastępczyni wójta. Później się okazało, że w trakcie przepychanki urwał mu dwa guziki – opowiada radny Dytkowski. - Wójt zaczął krzyczeć przez drzwi, że mamy odejść, bo on wzywa na nas policję – dodaje radny.

- Wójt nie chciał z nami rozmawiać i zaczął mnie szarpać. Zacząłem nagrywać telefonem, to co wygaduje. Słyszeliśmy jak mówi do telefonu, że wzywa policję, która ma usunąć nas z urzędu – opowiada radny Janusz Krupa. - Zadzwoniliśmy również na policję do Ustrzyk Dolnych i do Leska, z pytaniem czy dostali takie zgłoszenie. Żaden z dyżurnych policjantów nie potwierdził, że wójt do nich dzwonił. Udawał, chcąc nas nastraszyć, wobec czego sami zgłosiliśmy sprawę na leską komendę. Kiedy czekaliśmy na policję wójt uciekł z urzędu.

Po kilkunastu minutach w urzędzie zjawili się policjanci z Komendy Powiatowej w Lesku, a radni złożyli zeznania.
We wtorek poprosiliśmy wójta Piątkowskiego aby się ustosunkował do historii przedstawionej przez radnych. Poprosił o przesłanie pytań mailem, wciąż czekamy na odpowiedź.

 

autor: paba


powiązane artykuły: