Mieszkaniec Ropienki Kacper Klaputek uratował życie porzuconym w lesie szczeniakom. Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt wyznaczyła nagrodę za wskazanie osoby, która porzuciła psie dzieci.
Pracownicy Fundacji Bieszczadzkiej Organizacji Ochrony Zwierząt o zdarzeniu zostali poinformowani 22 września przez policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych. Jak informuja na Facebooku - mieszkaniec Ropienki Kacper Klaputek, w lesie, na obecnej „obwodnicy” w Ropience, znalazł trzy szczeniaczki.
Kilkadziesiąt minut później, pisk z okolicy przepływającego w okolicy potoku usłyszała jego mama. - Pan Kacper udał się w to miejsce i po podjęciu poszukiwań, udało mu się zlokalizować jeszcze jedną, najmniejszą suczkę z miotu - informują pracownicy fundacji.
Gdyby nie reakcja pana Kacpra i jego rodziny, zwierzęta najprawdopodobniej nie przeżyły by nocy w lesie. Pracownicy fundacji chwalą jego rozwagę oraz szybką reakcję ustrzyckich policjantów.
Rowerzyści znaleźli kolejnego
Niestety to nie koniec tej historii. - Dwoje rowerzystów dwa dni temu znalazło jeszcze jednego pieska, obecnie przebywa u nas - skomentował post fundacji na Facebooku Gerard Barański. Pracownicy fundacji potwierdzili, że trafił do nich kolejny szczeniaczek.
- Kolejna patologia! - komentują gorzko. - Nawiasem mówiąc, Ropienka, to miejscowość, w której w naszej ocenie dzieją się czasami dziwne sytuacje, dotyczące zwierząt. Ale do tego jeszcze wrócimy już całkiem niebawem - dodają.
Wyznaczono nagrodę!
To co się stało jest przestępstwem znęcania się nad zwierzętami (art. 6, ust. 2, pkt, 11 ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r.), które zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. W przypadku kiedy sąd stwierdzi, że było to znęcania się ze szczególnym okrucieństwem zwyrodnialcowi grozi do lat 5 pozbawienia wolności.
Fundacja podjęła działania, które pozwolą ustalić sprawcę porzucenia zwierząt. Zabezpieczono m.in. monitoring, a za wskazanie właściciela zwierząt wyznaczono nagrodę w wysokości 5 tys. zł. Jeden z sympatyków fundacji do tej sumy dodał jeszcze 250 euro.
Fundacja zapewnia pełna anonimowość osobie zgłaszającej. Jeśli ktoś posiada informacje na temat właściciela piesków, lub osoby, która porzuciła je w lesie może dzwonić pod nr telefonu: 720 704 886
A jak psiaki?
Wszystkie mają się dobrze. Są w stanie stabilnym, choć wymagają odżywienia i odpowiedniej profilaktyki. Nie odstępują człowieka na krok, jest lepiej niż kiedy zostały przywiezione do fundacji. Nabierają chęci do zabawy i poznawania nowego otoczenia.
Jeśli natomiast ktoś jest zainteresowany adopcją szczeniąt, bądź dania im domu tymczasowego, może się dzwonić pod nr telefonu: 720 704 886.
Zdjęcia: FB/ FBOOZ