Ustrzyki Dolne
środa, 17 czerwca 2015

Niedźwiedź z Tatr idąc przez Bieszczady pobił już rekord

Niedźwiedź z Tatr idąc przez Bieszczady pobił już rekord<br/>fot. Park Narodowy Aggtelek Węgry
fot. Park Narodowy Aggtelek Węgry

Z Tatr, przez Węgry, Słowację, w Bieszczady i na Ukrainę – taką trasę pokonał Iwo, tatrzański niedźwiedź wędrowca. Swoją wyprawę rozpoczął pod koniec kwietnia, kilka dni posiedział w Bieszczadach i poszedł na Ukrainę. Wygląda na to, że pobił rekord w zarejestrowanym przez naukowców „chodzie” misia, bo przeszedł już 500 km.

Iwo to młody, pięcioletni samiec, który w zeszłym roku został odłowiony w Tatrzańskim Parku Narodowym. Pracownicy parku oraz naukowcy z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie założyli mu wtedy obrożę z nadajnikiem GPS, która co 30 minut określa położenie niedźwiedzia i za pomocą SMS-ów przesyła informacje o nim.
Iwo jest bardzo wytrawnym podróżnikiem, naukowcy zarejestrowali, że w ubiegłym roku  trzykrotnie przeszedł przez główną grań Tatr w miejscu, gdzie ma ona wysokość 2200-2400 m n.p.m. w tym roku postanowił zapędzić się dalej i pod koniec kwietnia wybrał się na południe, przeszedł Słowację i 3 maja dotarł na Węgry. Spędził tam tydzień i wywołał sensację, bo tam niedźwiedzie tam nie żyją na stałe i jedynie od czasu do czasu odwiedzają ten kraj. Iwo jest prawdopodobnie pierwszym niedźwiedziem z obrożą GPS, który pojawił się na Węgrzech w Parku Narodowym Aggtelek.
W trakcie 190 kilometrowej wędrówki przez wschodnią Słowację, Iwo przemieszczał się głównie nocami, aby unikać kontaktu z ludźmi. Na Podkarpacie dotarł 19 maja, po pokonaniu prawie 190 km od momentu opuszczenia Węgier.
- Iwo w Bieszczadach zatrzymał się na chwilę i teraz poszedł na Ukrainę, a my jesteśmy zaskoczeni trasa jaką wybrał, bo do tej pory pokonał już 500 km, a wcześniej nie nierejestrowany tak długich wędrówek – informuje Nuria Selva z IOP PAN. - Iwo, najprawdopodobniej idzie w poszukiwaniu samicy, bo obecnie trwa okres rui. Jako młody niedźwiedź musi poszerzyć krąg poszukiwań i migruje po to by założyć gniazdo.
Iwo w Bieszczady dostał się przez Osławicę i dotarł w okolice Mikowa i Smolnika. Przebieg wędrówki Iwo był ważnym odkryciem w badaniach populacji niedźwiedzi w tej części Karpat. Wyniki dotychczasowych obserwacji terenowych i badań genetycznych wskazywały na to, że prawie nie ma łączności pomiędzy niedźwiedzimi z populacji wschodnio- i zachodniokarpackich. Pomiędzy Bieszczadami i Tatrami, pomimo, że siedlisko jest odpowiednie, niedźwiedzie nie są obecne stale, nie dochodzi do ich rozrodu i nie obserwuje się samic z młodymi. Iwo może uczynić istotny krok ku połączeniu obu tych centrów występowania niedźwiedzi, jeśli uda mu się znaleźć u nas partnerkę do rozrodu.
Długość wędrówki Iwo przekroczyła już 500 km. Do tej pory najdłuższy dystans wędrówki obserwowany u europejskich niedźwiedzi wyniósł 467 km (samiec niedźwiedzia z populacji skandynawskiej). Badania nad Iwo są częścią międzynarodowego projektu badawczego, finansowanego w ramach Polsko-Norweskiej Współpracy Badawczej. Badania mają na celu określenie, jak niedźwiedzie radzą sobie w obliczu zmian wywołanych przez ludzi i klimat.

autor: paba


powiązane artykuły: