Sierpień to miesiąc, w którym szczególnie pamiętamy o ofiarach ukraińskich nacjonalistów w Bieszczadach. W tym właśnie miesiącu, w 1944 roku doszło do dwóch największych zbrodni dokonanych przez UPA na ludności polskiej w naszym regionie - 6 sierpnia w Baligrodzie oraz nocą z 15 na 16 sierpnia w okolicach Mucznego.
W dniu 15 sierpnia bieżącego roku w miejscu po leśniczówce Brenzberg odbyło się upamiętnienie Polaków zamordowanych tutaj 81 lat temu. Inicjatorem uroczystości organizowanych od 2014 roku jest Stowarzyszenie Bieszczadzka Inicjatywa Narodowa. Od zeszłego roku w organizację wydarzenia włączyły się władze Gminy Lutowiska. W tegorocznej uroczystości wzięło udział około siedemdziesięciu osób - mieszkańców regionu i turystów.
Według świadectwa Alojzego Wiluszyńskiego, w sierpniu 1944 roku, w okolicy znajdującej się na Jasieniowie (Jeleniowatem) leśniczówki Brenzberg, zamordowane zostały 74 osoby. Wśród ofiar był leśniczy Franciszek Król z rodziną. Wspomnienia Alojzego Wiluszyńskiego utrwalone zostały przez Antoniego Derwicha – znanego leśnika z Mucznego, który był inicjatorem postawienia w 2009 roku obelisku upamiętniającego zbrodnię na Brenzbergu. Latem ubiegłego roku ukazała się książka autorstwa Antoniego Derwicha pt. „Utajone w bieszczadzkim lesie”.
ŁB