Funkcjonariusze Straży Granicznej z przejść granicznych w Krościenku, Korczowej i Budomierzu udaremnili próby nielegalnego wywozu z Polski pojazdów oraz kradzionych części samochodowych.
W sobotę (16 listopada) do odprawy na wyjazd z Polski w Krościenku zgłosił się 46-letni obywatel Ukrainy. Na lawecie przewoził busa marki Mercedes Sprinter. Jak ustalili mundurowi, auto o szacunkowej wartości 40 tys. złotych zostało skradzione w Belgii.
Do zdarzenia związanego z przestępczością samochodową doszło także na przejściu granicznym w Korczowej. Wczoraj (18 listopada) do odprawy na wyjazd z Polski zgłosił się tam inny, 42-letni Ukrainiec. W przestrzeni ładunkowej pojazdu przewoził deskę rozdzielczą z samochodu marki Volkswagen. W oparciu o międzynarodową współpracę służb potwierdzono, że jest to element pochodzący z auta skradzionego w październiku br. na terenie Niemiec. Wartość przedmiotu oszacowano na 3 tys. złotych.
Do nietypowego zdarzenia doszło na przejściu granicznym w Budomierzu. Tutaj do odprawy na wyjazd z Polski zgłosił się obywatel Ukrainy przewożący na lawecie Toyotę Rav4. Auto o szacunkowej wartości 120 tys. złotych miało ukraińskie rejestracje. Strażnicy graniczni stwierdzili rozbieżności w numerach identyfikacyjnych zamieszczonych na ramie hybrydowego suv-a i tych w dowodzie rejestracyjnym. Stwierdzono także ingerencję w pole numerowe VIN.
Mundurowi prowadzą dalsze czynności we wszystkich wykrytych przypadkach.
por. SG Piotr Zakielarz
Rzecznik Prasowy Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej