Handel bronią, amunicją oraz przerabianie dokumentów – to niektóre z przestępstw jakimi zajmowała się zorganizowana grupa przestępcza z Podkarpacia. Ich rozpracowanie funkcjonariuszom Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej zajęło dwa lata.
Fałszywymi dokumentami, które były podrabiane przez zorganizowaną grupę przestępczą, posługiwali się m.in. na granicy państwa obywatele Syrii. Rozpracowanie grupy zajęło funkcjonariuszom ponad dwa lata.
- Wczoraj (21 września) funkcjonariusze BiOSG przy wsparciu CBŚP do sprawy zatrzymali pięciu mieszkańców Podkarpacia. Działali oni w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się pozyskiwaniem, fałszowaniem, a następnie dystrybucją polskich dowodów osobistych oraz paszportów – informuje mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Za kwoty od 200 do 300 zł liderzy grupy kupowali od Polaków autentyczne dokumenty, a następnie przestępcy przerabiali w nich dane: np. zdjęcia, nazwiska numery. - Często, z tego procederu dokumenty trafiały m.in. do Turcji i następnie były wykorzystywane przez cudzoziemców do przekraczania granicy państwowej lub legalizacji pobytu na terytorium państw Unii Europejskiej – dodaje rzeczniczka BiOSG.
W toku postępowania funkcjonariusze Straży Granicznej wykazali także, że członkowie grupy przestępczej, oprócz dystrybucji dokumentów zajmowali się handlem bronią i amunicją oraz papierosami i alkoholem bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Mózgiem grupy przestępczej fałszerzy dokumentów był 42-letni Emil Ł., u którego funkcjonariusze zatrzymali także pistolet maszynowy, broń jednolufową z magazynkiem i tłumikiem oraz amunicję.
Aktualnie, prokuratorskie zarzuty usłyszało ośmiu podejrzanych. Wobec Emila Ł. jako organizatora przestępczego procederu prokuratura wystąpiła o tymczasowe aresztowanie. Wobec pozostałych zastosowano m.in. dozory policyjne i zakazy opuszczania kraju