W Wielki Piątek, tradycyjnie już, na szlaki prowadzący na Tarnicę najwyższy szczyt polskich Bieszczadów wyruszyło tysiące pielgrzymów. Według wstępnych danych miało ich być około 6 tysięcy.
Jak wynika z opublikowanych przez serwis internetowy Bieszczadzkiego Parku Narodowego danych było ich nieco mniej, bo 4 tys. 902 osoby. Turyści-pielgrzymi wchodzili głównie szlakiem z Wołosatego. Szlak ten wybrało 3270 osób. Dyrekcja BPN podziękowała za przestrzeganie obowiązujących w Parku zasad zwiedzania.
Mimo ładnej pogody nie obyło się bez interwencji ratowników GOPR. Na szlakach było bardzo ślisko. Ratownicy byli proszeni o pomoc pięć razy. Dwa razy wykorzystano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Sanoka.
– Nasi ratownicy interweniowali pięć razy. W dwóch akcjach współdziałaliśmy z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Biorąc pod uwagę dużą liczbę pielgrzymów oraz oblodzenie na szlakach było to tylko pięć akcji – twierdzą ratownicy GOPR.