Nieoczekiwane zwroty akcji, pasje dzieci, ich problemy, nieograniczona wyobraźnia i warsztaty literacko-filmowe, to pierwsza w Bieszczadach uczta filmowa dla młodego widza, w zatwarnickim kinie Końkret.
„Kinolub” to nowa marka na mapie międzynarodowych festiwali filmowych. Festiwal powstał z myślą o edukacji filmowej dzieci i młodzieży. „Kinolub” jest jednak przede wszystkim świętem filmu dedykowanym dzieciom i młodzieży. Takie kino - artystycznie wartościowe, a zarazem mądre młodzi kinomani mieli możliwość obejrzeć w kinie Końkret w Zatwarnicy. Dwudniowy przegląd filmów podzielonych na pasma odbył się 9 i 10 lipca.
- Kinolub prezentuje filmy z różnych części świata. To kina dalekie od głośnych produkcji, różnorodne. Festiwal pokazuje filmy dla dzieci i młodzieży zarówno animowane jak i pełnometrażowe. W każdym miejscu widzowie wybierają swojego faworyta, w Bieszczadach został nim „Mechaniczny walc” w reżyserii Julien Dykmans, - mówi Marta Żurek, organizatorka Kinoluba.
Imprezie pierwszego dnia towarzyszyły warsztaty pisania scenariusza prowadzone przez Jolę Jarecką, drugiego dnia Marta Żurek wprowadziła uczestników w świat animacji poklatkowej. Młodzi widzowie nauczyli się jak napisać drabinkę filmową i tworzyć ruchome obrazy. Wyjątkowe filmy udostępniła Fundacja IKS.
- Festiwal bardzo podobał się małym i dużym kinolubom. W przyszłym roku Kinolub zagości u nas ponownie tym razem na dłużej, bo przegląd potrwa około tygodnia i będzie adresowany do różnych grup wiekowych – zapewnia Jola Jarecka, pomysłodawczyni bieszczadzkiej edycji festiwalu.
Kolejne pasma filmowe dla młodych widzów w czerwcu przyszłego roku.