Ten posiadający piękne tradycje kierunek można zgłębiać obecnie na wielu uczelniach. Prym wiodą trzy tradycyjne ośrodki kształcenia leśników w Polsce: Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie oraz Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Wszystkie one oferują bardzo wysoki poziom kształcenia, jednak każdy wydział ma swojego „konika”. W Krakowie szczególny nacisk kładzie się na gospodarkę w górach. Studiując tam, hodowlę jodły w Bieszczadach czy Beskidach będzie się w stanie wyrecytować w nocy o północy. Decydując się na stolicę, trzeba nastawić się na przyswojenie dużej dawki wiedzy o nizinnych lasach o charakterze naturalnym. Puszcza Białowieska będzie bardziej obeznana jak ulice w rodzinnym mieście. W najbardziej od nas oddalonym Poznaniu konikiem jest gospodarowanie w drzewostanach liściastych na terenach nizinnych. Właśnie, ze względu na swój niepowtarzalny charakter od zawsze trwają dyskusje zarówno pomiędzy absolwentami jak i również wykładowcami poszczególnych jednostek na temat: który wydział leśny wiedzie prym w kraju, i który przygotowuje najlepiej przyszłych leśników do pracy. Ja nie podejmuję się odpowiedzi na to pytanie. Jestem absolwentem uczelni warszawskiej (studia inżynierskie) oraz krakowskiej (magisterium) i czuję się rozdarty pomiędzy te dwie jednostki. Poziom na nich jest podobny, jednak z różnym rozłożeniem stopnia ciężkości. Na pewno i tu i tu trzeba „wkuwać” łacinę roślin, owadów czy grzybów. Wszędzie trzeba znać dokładnie przebieg ważniejszych chorób drzew leśnych, a hodowla lasu jest swoistą „biblią”. Ten sam przedmiot potrafi na jednym wydziale być prawdziwą „kosą” na studentów, gdy tymczasem na drugim jest przyjemnością. Jeśli zupełnie nie wiemy jak dokonać wyboru, skupmy się na „poza studenckimi” aspektami. W Warszawie łatwiej jest łatwiej znaleźć dorywczą pracę, a i warunki zakwaterowania na campusie są lepsze. Ale Kraków to… Kraków. Chyba nigdzie indziej studenckie życie nie ma tak szerokiej oferty jak tam. Wszystko kusi: rynek z niezliczonymi knajpkami, koncerty, inne imprezy… Wyboru trzeba dokonać samemu. Ważne jest jedno. Po zakończeniu edukacji mamy szansę dostać się do pracy w Lasach Państwowych. A to, w obecnych czasach jest naprawdę ważne. Państwowa, solidna i nowoczesna firma gwarantuje stabilne warunki zatrudnienia. A jeśli do tego dołożymy pracę w pięknych okolicznościach przyrody oraz urok munduru, to możemy otrzymać połączenie, do którego chyba każdy dąży: aby praca była jednocześnie przyjemnością.
ukończył Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, na kierunku leśnictwo. Pracuje w Nadleśnictwie Cisna, na stanowisku specjalisty d.s. edukacji leśnej i promocji. Od kilku lat jest stałym felietonistą Gazety Bieszczadzkiej.