Mateusz Szylak ze Stańkowej zaginął w Rzeszowie w ostatni weekend. Poszukuje go rodzina, koledzy z Politechniki Rzeszowskiej i policja.
Do tajemniczego zaginięcia Mateusza Szylaka, który przepadł bez wieści w Rzeszowie, doszło w nocy z soboty na niedzielę.
– To zagadkowe zaginięcie. Ostatnia kamera zarejestrowała mężczyznę po godz. 2:00 w nocy przy ul. 3 Maja. Zakładamy, że mężczyzna szedł w kierunku Alei Pod Kasztanami i dalej przez Wisłok na osiedle Nowe Miasto, gdzie mieszka jego dziewczyna. Niestety, żadna z kamer nie złapała potem 25-latka. Nie wiemy, czy przeszedł przez Most Zamkowy. Bierzemy pod uwagę, że mężczyzna mógł wpaść do Wisłoka – mówią portalowi rzeszow-news.pl rzeszowscy policjanci.
Mateusz Szylak ze Stańkowej jest studentem Politechniki Rzeszowskiej. W sobotę przyjechał do Rzeszowa na zjazd uczelni. Wieczorem spotkał się ze znajomymi w pubie „Czarny Kot”, który znajduje się w Rynku.
Kamera miejskiego monitoringu ostatni raz uchwyciła go w pobliżu dyskoteki Shine przy ul. 3 Maja. Tam ślad po 25-latku się urwał. W tych okolicach po raz ostatni zalogował się też jego telefon komórkowy, który jest cały czas wyłączony.
Rysopis Mateusza Szylaka: czarne oczy, czarne włosy, 176 cm wzrostu, twarz owalną, noś średni, uszy przylegające. W dniu zaginięcia ubrany był w niebieskie dżinsy, granatową bluzę, szarą kurtkę i brązowe buty. Mężczyzna na twarzy ma kilkudniowy zarost, nie ma znaków szczególnych.
Jeżeli ktoś zna miejsce pobytu 25-latka lub posiada informacje, które mogłyby się przyczynić do jego odnalezienia, proszony jest kontakt z Komendą Miejską Policji w Rzeszowie, tel. (17) 858 32 24, 858 33 10 lub telefon alarmowy policji – 997.