Wczoraj zarząd województwa zdecydował o przekazaniu 4 mln zł z rezerw na usuwanie skutków nawałnic i ulewnych deszczów, które w ostatnich dniach przeszły nad Podkarpaciem.
Na doraźne usuwanie szkód wyrządzonych przez żywioł na szczególnie w infrastrukturze drogowej zarząd przeznaczy 4 mln z rezerw. Uchwała w tej sprawie zostanie podjęta na najbliższym posiedzeniu zarządu.
Ponadto gminy, które otrzymały niedawno dofinansowanie do budowy dróg dojazdowych do gruntów rolnych, a ucierpiały podczas ostatniego kataklizmu będą zwolnione z wkładu własnego, który wynosi 20 procent. Zarząd rozważy także wsparcie na remont już istniejących dojazdówek w gminach, które ucierpiały podczas powodzi.
- Byliśmy w sobotę i w niedzielę na terenach dotkniętych przez żywioł. Widok był przerażający. Zniszczenia były wiele większe niż przed rokiem. Skala tych deszczów i nawałnic również przeraża – mówi marszałek Władysław Ortyl. - Pierwsze decyzje są już podjęte, ale przed nami kolejne. Chcemy żeby pieniądze trafiły szybko tam gdzie są najbardziej potrzebne. Szukamy rozwiązania jak pomóc w odbudowie przeworskiej wąskotorówki. Ta nasza atrakcja turystyczna była w trakcie modernizacji ze środków europejskich, a w tym momencie trzeba ją praktycznie odbudować
Trwa szacowanie szkód zarówno przez Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich oraz poszczególne samorządy. Już wiadomo, że straty liczone są w dziesiątkach milionów. Najbardziej ucierpiały powiaty jasielski, rzeszowski, przemyski i przeworski. Dodatkowe decyzje samorządu województwa będą możliwe dopiero po wstępnym, ale kompleksowym oszacowaniu strat, zarówno kwestii finansowej jak i charakteru zniszczeń. Aby przekazać wsparcie finansowe, konieczne są decyzje sejmiku i zarządu województwa. Przewodniczący Jerzy Borcz oraz Radni Województwa wyrażają natychmiastową gotowość zwołania i udziału w sesji nadzwyczajnej, aby środki finansowe jak najszybciej trafiły tam gdzie są największe potrzeby.
Na drogach wojewódzkich są trzy miejsca, gdzie straty są największe. Tylko na infrastrukturze drogowej sięgają już prawie 100 mln zł. Wstrzymany jest ruch na DW 835 w miejscowości Hadle Szklarskie gdzie fragment drogi został całkowicie zniszczony. Uszkodzony został również most. Trwa rozpoznanie uszkodzeń czy możliwy będzie jego remont. Poważne uszkodzenia są na DW 877 na odcinku od Dylągówki do Szklar, gdzie osunęła się część jezdni. Na tej samej drodze w Woli Rafałowskiej jest mocno uszkodzony most. Zniszczony jest także duży fragment łącznika w ciągu DW 992 w Jaśle.
Jednak sytuacja w województwie wcale się nie stabilizuje. Synoptycy wciąż zapowiadają opady deszczu oraz grad. Wczoraj (29.06), po przejściu w godzinach popołudniowych frontu burzowego na terenie całego woj. podkarpackiego odnotowano 159 zdarzeń / interwencji. Najwięcej w powiatach: przemyskim - 30, lubaczowskim - 20, krośnieńskim - 20, leżajskim - 15, jasielskim - 15 i przeworskim - 15.
- Były to głownie zdarzenia dotyczące połamanych drzew, gałęzi, udrażniania przepustów, pompowania wody, lekkich uszkodzeń budynków gospodarczych i mieszkalnych - informuje Małgorzata Waksmundzka-Szarek, rzecznik wojewody. - Sytuacja na rzekach stabilna stany średnie i wysokie. W rejonie Mielca bez prądu pozostaje 1250 odbiorców , w rejonie Lubaczowa 600, w rejonie Krosna 400 i w rejonie Lubaczowa 100 - razem na terenie woj. 2350 odbiorców - trwa usuwanie awarii.
W działaniach ratunkowych na Podkarpaciu uczestniczyli, oprócz strażaków z Podkarpacia, również strażacy z Małopolski i woj. Świętokrzyskiego oraz z Mazowsza. W akcję ratowniczą zaangażowane są siły i środki Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczych Straży Pożarnych oraz Sił Zbrojnych RP. Na dzień 28.60 w działaniach ratowniczych bierze udziel 1222 strażaków i 496 żołnierzy i siły są ciągle zwiększane.
fot. Wojciech Zatwarnicki - 28 czerwca, w godzinach popołudniowych przeszła ulewa nad okolicami Krosna: m. Jaśliska, Daliowa, Królik Polski, Rymanów Zdrój.