Podczas dorocznej imprezy „Dni Otwartych Drzwi” połączonych z „Regionalną Wystawą Zwierząt” w Podkarpackim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Boguchwale podsumowano głosowanie na najlepszego sołtysa w plebiscycie „Nowin”. Sołtysem Roku 2016 został Piotr Mazur sołtys z Jureczkowej w gminie Ustrzyki Dolne.
Gazeta Bieszczadzka: - Kim jest „Sołtys roku 2016” Województwa Podkarpackiego?
Piotr Mazur: – Od urodzenia mieszkam w Jureczkowej, mam żonę Katarzynę i córkę Monikę. Żona też pochodzi z Jureczkowej. Jestem listonoszem i noszę tylko „dobre wiadomości” do mieszkańców swojej wsi, Wojtkówki, Wojtkowej, Nowosielec, Trzciańca i Grąziowej. Praca pozwala na poznawanie ludzkich problemów i rozmowy z nimi, a oni czasami potrzebują komuś się wygadać. To jestem.
G.B.: - Jak długo jest Pan sołtysem Jureczkowej?
P.M.: – Wszystko zaczęło się od zebrań wiejskich we wsi i wsłuchiwania się w problemy mieszkańców. Często słyszałem „nie da się”, „nie ma pieniędzy” i to mnie drażniło. We wsi powódź zniszczyła drogę, nie ma jak dojechać do pól, a na to nie ma pieniędzy, zastanawiało mnie: nie ma kasy czy komuś się nie chce? W lutym 2010 r. na zebraniu wiejskim postanowiłem: zostanę sołtysem. Ludzie mnie poparli, choć nie wszyscy, bo wygrałem tylko pięcioma głosami. Wzięliśmy się do roboty. Chodziłem do Urzędu Miejskiego, tłumaczyłem i prosiłem. Pomogli. Te roboty najważniejsze: modernizacja drogi głównej i dróg dojazdowych do pól, modernizacja świetlicy wiejskiej, kontynuacja wykonania oświetlenia wsi Jureczkowa udało się zrobić, a kosztowało to blisko 320 tys. zł. Pieniądze pochodziły z budżetu gminy i z dotacji na likwidację szkód powodziowych.
G.B.: - 320 tys. to duże pieniądze dla jednej wsi.
P. M.: – Ja patrzę na ten problem inaczej. Powódź zniszczyła dużo, odbudować trzeba, bo trzeba dojechać do pól, a tam zostaje więcej niż wartość usuwania tych szkód. Uczestniczę w comiesięcznych spotkaniach sołtysów wsi organizowane przez Burmistrza Ustrzyk Dolnych gdzie omawianych jest wiele spraw dotyczących wsi i rolnictwa. Nie zawsze takie spotkania są ugrzecznione. Problemy trzeba rozwiązywać, a w naszej gminie jest wielu sprawnie działających sołtysów, którzy nie boją się wprowadzać nowoczesnych rozwiązań i technologii. To są nasze środowiska i dla nich trzeba czasami bardzo wiele poświęcić i pracy i czasu.
Cała rozmowa w GB 19
