W niedzielę w Olszanicy odbyło się ostanie spotkanie w ramach projektu „Popołudnie ze Stowarzyszeniem”. Organizatorem i pomysłodawcą było Stowarzyszenie Miłośników Olszanicy i okolic w ramach projektu „Popołudnie ze Stowarzyszeniem z ekonomią w tle”. Na imprezę podsumowującą projekt zaproszono mieszkańców gminy, władze samorządowe, radnych, sołtysa, księży.
- Założeniem projektu było zorganizowanie zabawy dla wszystkich pokoleń w naszej gminie, ale takiej zabawy, angażującej czynnie do działania wszystkich podczas turniejów sprawnościowych – wyjaśnia Dorota Krzywdzik-Głazowska, prezes Stowarzyszenie Miłośników Olszanicy i okolic.
W związku z tym stowarzyszenie przygotowało cykl 4 imprez, podczas których częstowano świeżo wyciskanymi sokami owocowo-warzywnymi oraz lemoniadami własnych kompozycji, podawano zdrowe przekąski, owocowe i warzywne, które stały na stołach podczas różnego rodzaju zabaw. Tak więc zarówno dzieci, jak i dorośli sięgali po to co znajdowało się na stole. I nagle okazało się, że marchewka pokrojona w słupki, stojąca obok selera, czy jabłuszka była bardzo „zjadliwa”. Oferowano też wiele owoców sezonowych z domowych ogrodów i sadów członków Stowarzyszenia. Dodatkowo zadbano o integrację międzypokoleniową, ponieważ drużyna przystępująca do turnieju sprawnościowego musiała składać się z trzech pokoleń: dzieci - rodzice – dziadkowie. Ruch i świetna zabawa sprawiły, że ze stołów znikało wszystko co zaoferowali gospodarze. Wszystko to po to, by pokazać, że zdrowe przekąski są alternatywą dla słodkich i gazowanych napojów oraz chipsów i batonów. Podczas tych spotkań Stowarzyszenie oferowało także aromatyczną kawę z ekspresu czy pyszne dania obiadowe kuchni regionalnej.
- Kolejnym doświadczeniem, którego nabyliśmy, to potrzeba organizowania zabawy najprostszej, ale w towarzystwie rodziny czy najbliższych. Dzieci doskonale się czuły w drużynach, w których byli rodzice i dziadkowie – mówi prezes Stowarzyszenia. - Zdawaliśmy sobie sprawę z faktu, że nie każda rodzina może mieć seniorów, dlatego zadbaliśmy o tę część i utworzyliśmy wypożyczalnię babć i dziadków, która bardzo się sprawdziła. Przykładem może być najprostsza z możliwych zabaw czyli przeciąganie liny, zabawa ta była hitem w naszych popołudniach, wywoływała wiele emocji, a uczestnicy z zapałem i poświęceniem walczyli o zwycięstwo.
Dodatkowo mieszkańcy Olszanicy brali udział także w innych zabawy jak: skakanie na piłce, poruszanie się załogą w taśmie animacyjnej czyli tzw. żółw, strzelanie goli do bramek, gra w unihokej czy rzucanie rzutek do tarczy.
Zadbano także o to, by wszystkie rodzinne drużyny zostały wyróżnione, dlatego zwycięzcy zawsze otrzymywali nagrody, a wszyscy biorący udział wychodzili z imprezy z dyplomem uczestnictwa. - Podczas zakończenia projektu, po ogłoszeniu, że jest to nasze ostatnie działanie w tym roku rozległy się prośby, aby kontynuować takie imprezy. Niestety, kończy się sezon na imprezy plenerowe, więc w tym roku na pewno już takich zabaw nie urządzimy, ale przed nami kolejny rok więc do zobaczenia – zaprasza Dorota Krzywdzik-Głazowska.
Ten projekt zakładał także inne działanie skierowane do seniorów, a raczej do osób po pięćdziesiątce tzw. Kawiarenka 55+, w każdą środę mieszkańcy Olszanicy oraz całej gminy mogą spotkać się w siedzibie Stowarzyszenia (ośrodek zdrowia – II piętro) przy dobrej kawie czy aromatycznej herbacie. - Oferujemy szeroki zakres usług, można u nas poczytać gazety, miesięczniki czy tygodniki, albo wypożyczyć książki, ponieważ weszliśmy we współpracę z Biblioteka Publiczną w Olszanicy. Stowarzyszenie posiada także wiele gier planszowych i kart, więc podczas spotkania można rozegrać towarzyska partyjkę z innymi uczestnikami – wylicza pani prezes.
Najważniejszym przesłaniem jest jednak to, „że lekiem na samotność jest obecność drugiego człowieka”, a Stowarzyszenie oferuje takie właśnie lekarstwo. Jak mówi pani prezes, niestety nie jest łatwo przekonać osoby starsze do wyjścia z domu. - Nasze spotkania odbywają się w środy, bo lekarz rodzinny w ten dzień przyjmuje swoich pacjentów od godz. 14.00, czyli właśnie wtedy, gdy funkcjonuje nasza kawiarenka. Zapraszamy więc czekających w kolejce, oferując im zamiast nudnego czekania np. kawę która tak pięknie pachnie już od wejścia do budynku. Część osób może z ciekawości, może z potrzeby przyszła na II piętro, żeby zobaczyć co się tu dzieje. Niektóre zostały i odwiedzają nas częściej, ale niestety są też takie, których nie da się przekonać. Jednak my się nie podajemy czekamy na wszystkich, którzy zechcą nas odwiedzać. Do końca października do kiedy trwa projekt kawę i coś słodkiego do kawy oferujemy nieodpłatnie. Potem zobaczymy na ile wystarczy nam funduszy, ponieważ Stowarzyszenie utrzymuje się tylko ze składek – dodaje prezeska.
Stowarzyszenie bardzo dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji tego projektu: policjantom zespołu RD w Ustrzykach Dolnych, którzy brali udział w pierwszym spotkaniu. Strażakom z Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Lesku i druhom z OSP Olszanica, którzy uatrakcyjnili drugie spotkanie i ratownikowi medycznemu z Pogotowia Ratunkowego w Lesku. Dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Olszanicy za współpracę. Księżom z olszanickiej parafii za informowanie lokalnej społeczności o naszej inicjatywie podczas ogłoszeń parafialnych.
Podziękowania kierowane są również do pań radnych: Teresy Skarbińskiej i Justyny Ostrowskiej oraz Robertowi Skarbińskiemu za udział w uroczystości kończącej projekt.
Inicjatywa jest współfinansowana ze środków przekazanych przez Operatora Programu Grantowego w ramach projektu Podkarpackiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej.
fot. Stowarzyszenie Miłośników Olszanicy i okolic - więcej zdjęć TUTAJ
