Aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty rozpoczęli w bieszczadzkich lasach protest hamakowy. Przekonują, że bronią ostatnich skrawków Puszczy Karpackiej. RDLP w Krośnie w odpowiedzi publikuje dokument, które pokazują jak dawniej była tam prowadzona gospodarka leśna.
W otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego trwa protest zorganizowanego przez Inicjatywę Dzikie Karpaty w obronie starych bieszczadzkich lasów. Kilkanaście osób rozwiesiło hamaki w lesie na stokach m.in. gór Jawornik i Stoły w Nadleśnictwie Lutowiska uniemożliwiając kontynuację wycinki. „Zdecydowaliśmy się na ten krok, ponieważ nasze postulaty objęcia ochroną bieszczadzkich starodrzewi były notorycznie odrzucane przez Regionalną i Generalną Dyrekcję Lasów Państwowych, a Ministerstwo Środowiska już ponad 2 miesiące zwleka z odpowiedzią na nie” - napisali na FB aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty.
Ekolodzy domagają się wstrzymania wycinki starodrzewi oraz zaprzestania polowań w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego i na terenie projektowanego Turnickiego Parku Narodowego.
„Po kilku godzinach protestu na miejscu pojawiła się policja i straż leśna. Mamy zarzut bezprawnego wejścia na teren objęty zakazem wstępu i biwakowania (!?). Tak w praktyce wygląda dostęp do naszych wspólnych lasów - cięcie ma absolutny priorytet, jeśli chcesz się temu sprzeciwić ryzykujesz sprawę w sądzie...
Cieszymy się, że udało się wstrzymać wycinkę nawet na krótki czas. To symbol naszej niezgody na to jak Lasy Państwowe traktują ostatnie fragmenty naturalnej Puszczy Karpackiej. Jednocześnie przykro nam, że protest wymierzony w bezwzględną politykę Lasów Państwowych odbija się na sytuacji pilarzy. To nie oni są odpowiedzialni za krótkowzroczne decyzje leśników” – napisali na FB aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty.
Lasy odpowiadają
Wczoraj na profilu FB Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie opublikowano dokumenty, które pokazują stan lasu sprzed 90 lat.
„Poczytajcie sami opis drzewostanu i jak był on użytkowany. Dziś po ciężkiej pracy kilku pokoleń leśników my leśnicy staliśmy się zakładnikami własnego sukcesu, gdyż aktywiści blokują gospodarkę leśną poprzez zawieszanie hamaków na drzewach uznając ten las za las o charakterze naturalnym” - przekonują leśnicy.
Opublikowane dokumenty przedstawiają Plan Gospodarczy okręgu gospodarczego Chmiel z lat 1927/28 - 1931/32. W dokumentach znajduje się m.in. opis położenia geograficznego Chmiela oraz obszar i ówcześni właściciele tych terenów.
Dodatkowo znajduje się tam opis drzewostanu i ich dotychczasowe zagospodarowanie. czytamy m.in. „(...) głównymi, drzewostany tworzącymi rodzajami drzewa są buki i jodła, zaś z obliczenia powierzchni przez te rodzaje drzew zajętych okazuje się, że buk tu przeważa, zajęta bowiem przezeń powierzchna wynosi okrągło 196 ha. podczas gdy jodła zajmuje resztę tj. 178 ha. czyli, że buk zajmuje 56, zaś jodła 44% ogólnej powierzchni. W drzewostanie trafia się poj. tu i ówdzie jawor, także sporadycznie świerk.
Stan drzewostanów jest bardzo lichy a to z powodu, że przez szereg lat w odstępach nieregularnych wybierano z drzewostanu najlepsze sztuki głównie jodły - pozostały egzemplarze najgorsze, przestoje lub drzewa uszkodzone w wysokim stopniu przez grzyba aecidium elatinum, czyniąc je mało przydatnymi na drewno użytkowe. Prócz tego buki, które na skutek przerzedzenia drzewostanu zyskały na miejscu i sile naświetlenia rozgałęziły się nadmiernie." (…)
FOT. FB RDLP KROSNO
