- Ustrzyki całe rozkopane, a jazda po mieście to ciężka przeprawa – narzekają mieszkańcy Ustrzyk Dolnych. - Zdajemy sobie sprawę z utrudnień, ale remonty są niezbędne. Na niektóre z nich mieszkańcy czekali latami – przekonuje Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych.
Czytelnicy Gazety Bieszczadzkiej narzekają ostatnio na utrudnienia w ruchu. - Przez miasto nie da się przejechać. Ciągle stoimy w korkach, a sytuacja w gminie wcale nie wygląda lepiej. Drogi rozkopane, a ciężkie maszyny blokują ruch – mówią.
- Wiemy, że remonty utrudniają życie mieszkańcom, ale inwestycje są konieczne. Musimy je wykonać teraz, bo po pierwsze mamy na nie pieniądze, a po drugie nie możemy czekać aż drogi całkiem się rozsypią – uzasadnia ruch budowlany na drogach Bartosz Romowicz. - Mieszkańcy na niektóre inwestycje czekali latami i wiążą się one nie tylko z ich wygodą, ale poprawą bezpieczeństwa, a to dla nas priorytet.
W tym roku Gmina Ustrzyki Dolne rzeczywiście jest rozkopana. Zauważyli to nie tylko mieszkańcy, ale też i turyści. - Ja to rozumiem. Rzeszów swojego czasu też był cały rozkopany, ale miasto musi się rozwijać i teraz jeździmy po dobrych drogach, mamy obwodnice i mniej stoimy w korkach – przekonuje turysta z Rzeszowa.
Ustrzyki: najważniejsze bezpieczeństwo
Ustrzyccy urzędnicy w pierwszej kolejności postanowili zająć się poprawą bezpieczeństwa dzieci i młodzieży. - Zrobiliśmy w tym roku brakujące odcinki chodnika i parking przy ZSP nr 2 oraz wykonaliśmy nową nawierzchnię drogi i schodów. Rodzice od dawna narzekali, że jest tam niebezpiecznie. Dzięki pieniądzom z Budżetu Obywatelskiego zadecydowali, że właśnie tam za 100 tys. zł powstanie parking dla rodziców, a dzięki temu autobusy bezpiecznie dowiozą dzieci pod samą szkołą – wylicza Bartosz Romowicz.
Do kolejnych miejskich inwestycji jakie wykonano w tym roku trzeba dodać nową nawierzchnię drogi na ul. 1 Maja 27 i na ul. Kolejowej. Wykonane zotały również chodniki przy ul. Nadgórnej oraz przebudowany odcinek drogi na ul. Łukasiewicza.
- Jeśli chodzi o ulicę Łukasiewicza, to zależało nam w szczególności na zrobieniu nowych chodników od ul. Gombrowicza do ul. PCK. Wykonujemy również za kwotę ponad 300 tys. zł drogę do bloków niedawno budowanych wraz z miejscami parkingowymi. Kolejnym etapem jest zwiększenie miejsc parkingowych w pobliżu Zespołu Basenów. Chciałbym, aby każdy mieszkaniec miał gdzie bezpiecznie zaparkować swój samochód. Liczymy na to, że wystarczy ich dla wszystkich parkujących w tamtej okolicy – wyjaśnia burmistrz.
Bartosz Romowicz dodaje, że obecnie urzędnicy czekają na pozwolenie na budowę miejsc parkingowych przy ul. Szopena wraz z drogą za przystankiem autobusowym. Na terenie miasta przeprowadzono też tzw. remonty cząstkowe, czyli bieżące łatania dziur, poprawa zapadniętych studzienek i zniszczonej kostki brukowej.
W sołectwach oświetlenie dróg, chodniki i nawierzchnie
Urzędnicy w tym roku wzięli się nie tylko za remonty w stolicy gminy. Ważne inwestycje, które poprawiły bezpieczeństwo i komfort użytkowników dróg można zaobserwować też w sołectwach.
- Tereny wiejskie gminy Ustrzyki Dolne są dla mnie bardzo ważne. Dbamy tak samo o mieszkańców miasta jak i wsi, dlatego sporo pieniędzy gminnych zainwestowaliśmy w te tereny – przekonuje burmistrz. - W tym roku udało nam się zrobić drogi w Krościenku, Równi, Hoszowie, Hoszowczyku, Ropience, Bandrowie Narodowym, Łobozewie Dolnym i Górnym orazBrelikowie. Na swoją kolej czekają jeszcze trzy inwestycje, na które ogłosiliśmy przetargi w poprzednim tygodniu: droga w Jureczkowej na tzw. osiedle, Brzegach Dolnych za oczyszalnią i Stańkowa-Zawadka. Niektóre z zadań są współfinansowane ze środków zewnętrznych, np. od Marszałka Województwa na drogi rolnicze czy też z Programu Usuwania Skutków Klęsk Żywiołowych.
- Za ponad 300 tys. zł wykonamy też część drogi od Zawadki do Stańkowej, a już za kwotę blisko 150 tys. zł stanie przebudowaliśmy most na tej drodze. To długofalowa inwestycja, ale mam nadzieję, że po jej zakończeniu nasi mieszkańcy będą zadowoleni.
Burmistrz Ustrzyk Dolnych podkreślił także, że gmina wspiera w wielu działaniach powiat, jak chociażby remont drogi przez Leszczowate i Brelików. - Podsumowaliśmy ile łącznie gmina włożyła pieniędzy w drogę Brelików – Leszczowate w ostatnich latach i włącznie z kwotą 100 tys. zł przeznaczoną w tym roku wyszło nam ponad 600 tys. zł – wylicza inwestycje burmistrz. - Dodatkowo wykonano oświetlenia dróg m.in. przy drodze w Krościenku, Moczarach, Łobozewie Górnym, Wojtkówce, Zawadce, Jureczkowej, Stankowej i w Ustrzykach Dolnych przy ul. W. Pola i Strwiążyk. Wymienione zostały również w kilku miejscowościach wiaty przystankowe.
I stadion i przedszkole...
- Zauważyliśmy ostatnio wzrost zainteresowania mieszkańców ustrzyckim sportem. Zapewne wiąże się to z lepszą grą MKS Bieszczady oraz z powstaniem w Ustrzykach przedszkola piłkarskiego Legii. Na stadionie widzimy całe rodziny, dlatego zainwestowaliśmy też w poprawę stanu technicznego stadionu. Wykonaliśmy ogrodzenie boiska, całego stadionu tam gdzie jego nie było i drogę dojazdową. Dofinansowanie na te inwestycje dostaliśmy z Ministerstwa Sportu i Turystyki na skutek złożonego w zeszłym roku wniosku i mogę zapewnić, że na tym nie poprzestaniemy. Stadion będzie systematycznie remontowany i unowocześniany – mówi burmistrz.
Jednym z najważniejszych zadań według burmistrza jest rozbudowa Przedszkola nr 1 w celu uruchomienia żłobka. Efektem ma być zapewnienie opieki dla 45 dzieci. - Wykonawcą jest firma Ecoresbud Sp. z o.o. Pierwszy etap rozbudowy musimy zamknąć do 15 grudnia. Śpieszymy się by zakończyć prace przed zimą, bo wtedy chcemy zająć się pracami wewnątrz budynku – wyjaśnia burmistrz.
Koszt rozbudowy Przedszkola nr 1 i budowy żłobka, to prawie 3,5 mln zł, z czego 862 tys. gmina dostała z rządowego programu „Maluch,” oraz 1 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego. Gmina złożyła jeszcze wniosek o ponad 320 tys. zł do Wojewody Podkarpackiego na ten cel, ale decyzja o dofinansowaniu jeszcze nie zapadła. Urzędnicy mają nadzieję, że żłobek zostanie oddany do użytku na początku 2018 r.
Gmina zainwestowała też w budowę boiska ze sztuczną nawierzchnią przy ZSP nr 1. - Udało nam się metodą „gospodarską” wykonać wiele prac, jak chociażby wymianę oświetlenia, postawienie trybuny czy przygotowanie podłoża pod trawę. Mamy nadzieję, że boisko zostanie oddane młodzieży już październiku. Na boisko wydamy mniej niż 150 tys. zł, a to o 300 tys. zł mniej niż mieliśmy w ofertach od firm wykonujących takie boiska od podstaw – podsumowuje burmistrz.
Gmina wykonała również kilka odcinków kanalizacji w mieście, a niektóre prace trwają do dziś.