Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, spotkał się z mieszkańcami Leska. Rozmawiali m.in. o problemach służby zdrowia, a w szczególności leskiego SP ZOZ. - Zaprotestuję przeciwko stwierdzeniu, że Podkarpacie to nie są nasze bastiony - podkreślił na początku wystąpienia Donald Tusk.
W czwartek 5 października, w Lesku odbyło się spotkanie przedstawicieli Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych działającego przy SP ZOZ Lesko oraz przedstawicieli sołectwa Huzele, z byłym Premierem RP oraz Przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Tematem rozmów były problemy leskiego szpitala oraz budowa planowanej obwodnicy.
Lider opozycyjnej partii przyjął zaproszenie doktor Iwony Holcman-Fidor, która wraz z przewodniczącą ZZPiP Magdaleną Dąbrowską dokładają wszelkich starań, by uratować leską placówkę przed likwidacją.
Szerzej otworzyć oczy
- Zaprotestuję przeciwko stwierdzeniu, że Podkarpacie to nie są nasze bastiony - podkreślił na początku wystąpienia Donald Tusk. - Polityka uczy nas, żeby szerzej otworzyć oczy.
Mówił, że jego partia wypracowała pomysł na to, by znieść limity na leczenie szpitalne. - Zniesienie limitu, biorąc pod uwagę dwa lata, pozwoli na wykorzystanie rezerwy w szpitalnictwie, która nie jest zbyt duża, ale w wielu miejscach pozwoli to na to, aby więcej ludzi mogło się w tych szpitalach leczyć - powiedział szef PO podczas spotkania z mieszkańcami Leska.
Nie zapominać o ludziach
Polityk mówił dalej o sytuacji ochrony zdrowia i o wykluczeniach. - Nie może być tak, że zapomina się o ludziach mieszkających w powiecie np. słabo skomunikowanym lub położonym daleko od dużego miasta. To właśnie o takie miejsca trzeba się szczególnie troszczyć - stwierdził.
Jak stwierdził, jeśli „od czegoś mamy państwo, to od tego, żeby wyrównywać szanse i możliwości”.
- Ludzie chcą zmiany, która będzie dotyczyć ich życia, a nie kogo będą częściej widzieć w telewizji. To dostępność do specjalisty i poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego jest najważniejsze dla Polaków - podkreślił Tusk.
Wykorzystajmy szansę
Od początku ich walkę popiera Burmistrz Miasta i Gminy Lesko Adam Snarski, również obecny podczas debaty.
- Wiem, że w okresie kampanii wyborczej politycy są nadzwyczaj aktywni i uważam, że jest to dla nas niepowtarzalna szansa do wykorzystania w sprawie dotyczącej zapewnienia naszego bezpieczeństwa, a w tym przypadku zdrowia i życia mieszkańców regionu - komentował włodarz Leska.
Spotkanie było pokłosiem wysłanych przez działaczki zaproszeń do głównych decydentów w kraju, w sprawie ratowania Szpitala Powiatowego w Lesku. Jak do tej pory odpowiedź nadeszła tylko ze strony byłego premiera, który podczas swojej podróży po Polsce pochylił się nad problemem, wysłuchał głosu uczestników spotkania oraz przedstawił propozycje zmian systemowych.
Pracownicy największego zakładu na terenie powiatu leskiego ciągle czekają na reakcję i pomoc partii rządzącej.
ZDJĘCIA: KOSP w Lesku