Po siedmiu latach przerwy ukazał się piąty numer czasopisma historyczno-krajoznawczego „Bieszczady Odnalezione”, które ukazuje się od 2013 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Rozwoju Wetliny i Okolic.
Za realizację wydawniczą periodyku odpowiada znane wśród miłośników bieszczadzkich książek Wydawnictwo „Ruthenus” z Krosna. Czasopismo jest bogato ilustrowane, a całość została wydrukowana w kolorze, na kredowym papierze. Tom zawiera jedenaście różnorodnych artykułów, na które składają się zarówno szkice o charakterze naukowym, jak również teksty popularne.
Tom otwiera artykuł pt. „Inwentarz huty szkła w Stebniku z 1765 roku”, autorstwa Macieja Augustyna, znanego bieszczadzkiego historyka. Spod jego pióra wyszedł również krótki tekst przybliżający postać Ludwika Wohnera – autora relacji z polowania na niedźwiedzia w okolicach Wetliny w 1880 roku.
Jednym ze „znaków firmowych” czasopisma „Bieszczady Odnalezione” są artykuły poświęcone pradziejom regionu. I tym razem redakcja nie zwiodła miłośników archeologii, publikując tekst Andrzeja Pelisiaka i Zbigniewa Maja pt. „Jaką historię opowiadają kamienie? Bieszczadzkie surowce krzemionkowe i ich wykorzystywanie w pradziejach”.
W najnowszych „Bieszczadach Odnalezionych” zamieszczony został również obszerny artykuł wspomnieniowy Andrzeja Mikuckiego. Urodzony w 1926 roku autor wspomina swoje dzieciństwo spędzone w Ropience i Wańkowej, gdzie jego ojciec kierował elektryfikacją kopalni ropy naftowej. Autor barwnym językiem odmalował wydarzenia z okresu dwudziestolecia międzywojennego, których był świadkiem. Tekst kończy opis wakacji 1939 roku. Artykuł stanowi uzupełnienie szkicu Andrzeja Mikuckiego poświęconego jego przodkom, zamieszczonego w poprzednim numerze „Bieszczadów Odnalezionych”. Autor niestety nie dożył publikacji nowego tekstu – zmarł w 2022 roku w Katowicach.
Do naftowej przeszłości regionu nawiązuje też artykuł Łukasza Bajdy dotyczący założonej u schyłku XIX wieku w Olszanicy, największej w Europie fabryki beczek na ropę naftową. Miłośnicy tekstów wspomnieniowych z zainteresowaniem sięgną po fragment pamiętnika Franciszki Konieckiej, który córka właścicieli majątku w Procisnem spisała w 1864 roku. Tekst przybliża okres powstania styczniowego i związane z nim nastroje, jakie panowały w bieszczadzkich dworach.
Kolejny artykuł poświęcony został dawnej społeczności żydowskiej Woli Michowej oraz działaniom na rzecz jej upamiętnienia. Nad tym zagadnieniem pochylili się Joanna Potaczek i Grzegorz Oleniacz, którzy uczestniczyli w dwóch edycjach projektu naukowo-dydaktycznego „Wielokulturowa pamięć dni minionych”. Natomiast Bartłomiej Machowski opublikował na łamach najnowszego numeru „Bieszczadów Odnalezionych” dwa krótkie artykuły poświęcone Połoninie Wetlińskiej i Przełęczy Goprowskiej na widokówkach oraz zdjęciach sprzed lat.
Tom kończą dwa wspomnieniowe teksty ilustrowane archiwalnymi fotografiami wykonanymi przez Zbigniewa Zębika na początku lat 60. XX wieku. Artykuł „Wyprawa w nieznane” napisany przez autora zdjęć we współpracy ze Zbigniewem Majem z pewnością zaciekawi stałych obserwatorów grupy „Bieszczady Nieznane” na portalu Facebook. Uzupełnieniem tego tekstu jest wspomnienie Zbigniewa Zębika zatytułowane „Wakacje 1961 – Bieszczady”.
Nowy tom „Bieszczadów Odnalezionych” cieszy oko i zachęca do lektury różnorodnością treści zamieszczonych w nim artykułów. Czasopismo powróciło po dłuższej przerwie, zachowując dotychczasowy poziom merytoryczny. Należy mieć nadzieję, że na następny tom „Bieszczadów Odnalezionych” nie trzeba będzie czekać kolejnych siedmiu lat.
„Bieszczady Odnalezione”, nr 5/2024, Stowarzyszenie Rozwoju Wetliny i Okolic, ss.158
GB