Z wysoką wodą w Sanie poradził sobie pomysłowy Irakijczyk. Mężczyzna chcąc przejść nielegalnie przez „zieloną granicę”, ściął drzewo i zrobił sobie... kładkę.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Placówki w Stuposianach, patrolujący w minioną środę miejscowości nadgraniczne, zatrzymali do kontroli volkswagena na polskich numerach rejestracyjnych. Kierowcą był 28-letni Ukrainiec, który podróżował wraz z mężczyzną, nieposiadającym przy sobie żadnych dokumentów.
W trakcie prowadzonych czynności, funkcjonariusze Straży Granicznej ustalili, że pasażerem był 20-letni obywatel Iraku, który polsko-ukraińską granicę przekroczył nielegalnie, w miejscu, gdzie przebiega ona wzdłuż rzeki San. Do przeprawy przez rzekę wykorzystał… ścięte za pomocą siekiery drzewo, które ściął po stronie ukraińskiej. Pomysłowość imigranta najprawdopodobniej wynikała z wysokiego poziomu wody na Sanie.
Obywatelowi Iraku - sprawcy nielegalnego przekroczenia granicy, wymierzono karę pozbawienia wolności na okres 6 miesięcy z warunkowym zawieszeniem na okres 2 lat, a następnie przekazano stronie ukraińskiej w ramach readmisji.
Wobec obywatela Ukrainy, który udzielił pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy państwowej oraz złamał reguły porządku publicznego, i nie spełniał celu wjazdu na terytorium Polski, również wymierzono karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Dodatkowo została wydana decyzja o zobowiązaniu do powrotu na terytorium Ukrainy z zakazem wjazdu na terytorium Polski i krajów Schengen na okres 5 lat.
FOT. BiOSG