Przygotowania do rozpoczęcia sezonu narciarskiego ruszyły pełną parą. Już najprawdopodobniej w Nowy Rok ruszy wyciąg na Gromadzyniu, a 3 stycznia na Laworcie.
Ochłodzenie, jakie przyszło we wtorek w Bieszczady, spowodowało, że na stacjach narciarskich można było uruchomić armatki naśnieżające. - Prognozy są dla nas dobre – pracownik stacji na Gromadzyniu w Ustrzykach Dolnych. - Przez cały dzień trzyma mróz, a w nocy zapowiadają, że temperatura spadnie nawet poniżej minus 10 stopni. To oznacza, że nasze armatki będą mogły działać i wytworzyć tyle śniegu, że w nowy rok będzie można już próbować jeździć na nartach.
Naśnieżanie stoków sztucznym śniegiem trwa również na stoku Laworty. - Robimy wszystko by trasy uruchomić już od nowego roku – mówi Danuta Loter ze stacji narciarskiej. – Jeżeli mróz będzie trzymał to wyciągi na Laworcie ruszą w niedzielę.
W Ustrzykach Dolnych narciarze mają do dyspozycji kilkanaście wyciągów. Na stoku Laworty są trzy: krzesełkowy - 1300 m i dwa orczykowe. Główna trasa o długości 1250 m przy różnicy wzniesień 256 posiada homologację FIS. Gromadzyń posiada dwa 2-osobowe wyciągi orczykowe o długości 700 m. Trasa główna o długości 750 m posiada homologację FIS na slalom. Na stoku znajduje się trzy trasy narciarskie od 750 m do 900 m. Na stoku Małego Króla orczykowy pojedynczy wyciąg narciarski długości 200 m o łagodnym nachyleniu. Różnica wzniesień wynosi 35 m a to gwarantuje dobre warunki do nauki jazdy na nartach. Niestety ten stok nie jest sztucznie naśnieżny.