W Ustrzykach Dolnych oraz w Lesku można zrobić test na koronawirusa. Zgodnie z zaleceniami Narodowego Funduszu Zdrowia punkty pobrań stanęły przy szpitalach. Niestety, do tej pory tylko kilkunastu lekarzy rodzinnych z terenu Bieszczadów zleciło wykonanie takich testów.
Ministerstwo Zdrowia (MZ) przypomina, że zagrożenie epidemiologiczne w Polsce nie spada, a ostatnio odnotowujemy ponad tysiąc zakażeń dziennie. Liczba zakażonych wzrasta systematycznie również w województwie podkarpackim oraz w bieszczadzkich powiatach. Eksperci alarmują, że czeka nas druga, jesienna fala koronawirusa, a wzrost zachorowań może być naprawdę drastyczny. W związku z tym MZ wprowadziło dwie kluczowe zmiany w diagnostyce. Po pierwsze do systemu testowania włączono lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), których działania z pacjentem mają być uzależnione od wyniku testu. - Gdy będzie ujemny, pacjent pozostanie pod opieką lekarza POZ, jeżeli pozytywny z objawami – pacjent zostanie skierowany do placówki zajmującej się leczeniem chorób zakaźnych. Podkarpacki NFZ przekazał już do wszystkich placówek POZ informacje Ministerstwa Zdrowia dotyczące szczegółów odnoszących się do tej sprawy - wyjaśnia Rafał Śliż, rzecznik Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Drugim krokiem jest utworzenie trzech poziomów zabezpieczenia szpitalnego. Pierwszy poziom obejmujący szpitale będące w tzw. sieci szpitali –w Polsce jest ich ponad 600, a na terenie Podkarpacia 23, z kilkudziesięcioma łóżkami przeznaczonymi dla osób z podejrzeniem zakażenia COVID-19. Drugi poziom przeznaczony jest dla osób zarażonych koronawirusem, bez poważnych chorób współistniejących. Trzeci przeznaczony jest dla pacjentów z rozpoznanym koronawirusem, którzy wymagają wysokospecjalistycznego leczenia.
Brak zleceń na badania
Obecnie na terenie Podkarpacia badanie na obecność koronawirusa można wykonać w: Brzozowie, Dębicy, Jarosławiu, Jaśle, Kolbuszowej, Krośnie, Lesku, Leżajsku, Lubaczowie, Łańcucie, Mielcu, Nowej Dębie, Przemyślu, Przeworsku, w 3 punktach w Rzeszowie, Sanoku, Sędziszowie Młp., Stalowej Woli, Strzyżowie, Tarnobrzegu oraz Ustrzykach Dolnych. Na badanie pod kątem obecności COVID-19, skierować nas powinien lekarz rodzinny lub lekarz kierujący do sanatorium. - Biorąc pod uwagę, iż nie same objawy lecz również choroby współistniejące czy wiek mogą wpływać na ocenę stanu zdrowia, ostateczną decyzję o skierowaniu pacjenta na badanie podejmuje lekarz - wyjaśnia rzecznik Podkarpackiego NFZ.
Punkty pobrań w bieszczadzkich szpitalach działają codziennie – siedem dni w tygodniu. Punkt w Ustrzykach Dolnych znajduje się w namiocie za szpitalem, a czynny jest w godzinach od 10 do 12. Jak informuje NFZ, w miarę wzrostu zainteresowań godziny zostaną wydłużone qqq, ale na razie nie ma takiej potrzeby, bo jak się okazuje w szpitalu wykonano tylko trzy pobrania. - 16 września wysłałem informacje o punkcie pobrań do wszystkich „peozetów” w Ustrzykach i w okolicy. Mam nadzieję, że niedługo te statystyki się poprawią i lekarze zaczną kierować pacjentów na testy – mówi Marek Smektała, zastępca dyrektora SP ZOZ w Ustrzykach Dolnych. - Badania są finansowanie przez NFZ, zatem ani lekarza kierujący ani pacjent nie ponoszą żadnych kosztów, dlatego naprawdę warto robić te badania, abyśmy byli bezpieczni.
Punkt pobrań w Lesku zlokalizowany został za szpitalem, na terenie dawnego pogotowia, z daleka od domów. Czynny jest również codziennie, ale od 7:30 do 11:45. Tam również od początku uruchomienia punktu odnotowano niewiele pobrań. - Na razie mamy około 17 pobrań, ale wiem, że w jeden dzień było 9 pobrań, bo przyszli ludzie powiązani z jednym ogniskiem – wyjaśnia Robert Płaziak, dyrektor SP ZOZ w Lesku. - Lekarze z leskich „poezetów” również zostali poinformowani o punkcie i jestem jednak przekonany, że z czasem pobrań będzie więcej.
Na razie nie ma szczegółowych danych mówiących o tym, ile skierowań na badania wystawili podkarpaccy lekarze. Jak szacuje Ministerstwo Zdrowia w kraju wystawiono ok. 10 tys. takich zleceń. - Ilość badań jest sprawozdawana co miesiąc, zatem dopiero na początku października możemy coś w tym temacie sprawdzić – wyjaśnia rzecznik podkarpackiego NFZ.
Na wyniki testów czeka sie od ok. 7-8 godzin, w szczególnych przypadkach ten czas może sie przeciągnąc do 24 godzin.
(Więcej w GB nr 18)