W Komendzie Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych odbyła się uroczystość pożegnania przechodzącego na stanowisko Komendanta Powiatowego Policji w Sanoku mł. insp. Andrzeja Stępnia dotychczasowego szefa KPP w Ustrzykach Dolnych.
W uroczystej odprawie 18 sierpnia uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych powiatowych i gminnych oraz przedstawiciele służb mundurowych działających na terenie powiatu, a także wszyscy współpracownicy komendanta z ustrzyckiej Komendy Powiatowej. Przedstawiciele władz samorządowych i przyjaciele serdecznie gratulowali mł. insp. Andrzejowi Stępniowi awansu służbowego, dziękowali za ofiarną pracę na terenie Powiatu Bieszczadzkiego, która przyczyniła się do wzrostu bezpieczeństwa w regionie.
Mł. insp. Andrzej Stępień szefem ustrzyckiej Komendy był od 21 marca 2016 r. Podziękował za dotychczasową współpracę władzom samorządowym i współpracownikom z ustrzyckiej komendy. Mł. insp. Ryszarda Czerenkiewicz zastępca komendanta wyraziła podziękowania w imieniu wszystkich współpracowników, którzy na pamiątkę pracy w ustrzyckiej komendzie podarowali odchodzącemu komendantowi sportowy rower. – By było jak wrócić do Ustrzyk – żartowali przekazując prezent.
Na zakończenie mł. insp. Andrzej Stępień uroczyście pożegnał sztandar Komendy Powiatowej Policji.
Obowiązki komendanta pełnić będzie nadkom. Piotr Mazur, który pełnił dotychczas obowiązki zastępcy naczelnika Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu, a w policji pracuje od 1993 r.
Po uroczystym pożegnaniu komendant ml. insp. Andrzej Stępień znalazł chwilę dla naszych czytelników:
Gazeta Bieszczadzka: - Stanowisko Komendanta Powiatowego Policji w Ustrzykach Dolnych objął Pan 2 marca, 3 maja odebrał pan Sztandar dla Komendy Powiatowej Policji, krótko, dopiero powitanie i już… pożegnanie? Skąd ta zmiana?
mł. insp. Andrzej Stępień: - Zmiana wynika ze specyfiki naszego zawodu. Obowiązuje struktura hierarchiczna (podobnie do wojskowej… czy kościelnej) i to nasi przełożeni, w tym przypadku Komendant Wojewódzki Policji w Rzeszowie decydują, w jakiej jednostce komendanci powiatowi i miejscy pełnię służbę. Komendant musi mieć na uwadze całe województwo, w którym jest 21 powiatów. Nie jest tajemnicą, że bierze też pod uwagę czas dojazdu do jednostki, który w moim przypadku był dość długi. W ostatnim czasie nastąpiło wiele zmian na stanowiskach komendantów, co powoduje konieczność dokonywania szeregu zmian kadrowych. I tak było w moim przypadku. Jednostka w Sanoku jest dwukrotnie większa od Ustrzyk Dolnych i obecne przeniesienie odbieram jak dowód zaufania przełożonych, którzy uznali, że jestem w stanie podołać nowym obowiązkom.
G.B.: - Czy to tylko służba?
mł. insp. Andrzej Stępień: - Można zapytać, czy to tylko służba, czy aż służba? Pytając dalej: czy decydowanie się na pracę, gdzie należy zdecydować się na dyspozycyjność przez 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu, pracując w systemie ciągłym, całodobowym bez świąt, kiedy nie można praktycznie zaplanować sobie życia rodzinnego z uwagi na ciągłe zmiany godzin służby, determinowane nie grafikami, ale bieżącymi wydarzeniami, uroczystościami, imprezami i wieloma innymi czynnikami, kiedy oprócz konieczności zapewnienia stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego dochodzą często sytuacje nagłe, w różnych porach doby i tygodnia, to można mówić, że to tylko służba? Wielu ludzi widzi tylko nasze przywileje, jak np. wcześniejsza emerytura. Mało, kto jednak zdaje sobie sprawę ilu wymaga wyrzeczeń prawie 30 lat takiej służby, bo po takim dopiero okresie policjant otrzymuje emeryturę w pełnej wysokości, nie mając przez ten okres dodatkowych należności za godziny nadliczbowe, pracę w nocy i święta. Aby być dobrym policjantem należy zdecydować się na duże poświęcenie, ale też i zaangażowanie. Trzeba dużej wyrozumiałości ze strony rodziny i normalnej woli do pomagania innym. Czasami ta pomoc łączy się ze stosowaniem środków przymusu, środków represji i w tych przypadkach nie uzyskuje się dowodów wdzięczności. Jednakże zdarzają się też takie chwile, kiedy otrzymuje się słowa podziękowania. Takie chwile potrafią wynagrodzić wszystkie wcześniejsze niepowodzenia.
G.B.: - Proszę powiedzieć jak ocenia pan Ustrzyki i Powiat Bieszczadzki pod względem bezpieczeństwa, ale z perspektywy człowieka, który przyjechał tutaj z zewnątrz?
mł. insp. Andrzej Stępień: - Jest to powiat jeden z bezpieczniejszych, o ile nie najbezpieczniejszy. Jest to efektem nie tylko pracy Policji, ale zaangażowania wielu podmiotów w działaniu na rzecz bezpieczeństwa. Mam tutaj na myśli przede wszystkim samorządy lokalne oraz Straż Graniczną. Na bezpieczeństwo wpływa również specyfika Bieszczad, gdzie mamy do czynienia z wieloma małymi miejscowościami, w których wszyscy się znają i każdy obcy jest od razu identyfikowany, co utrudnia działanie przestępcom. Z wieloma zagrożeniami mieszkańcy radzą sobie sami, gdyż z uwagi na stan etatowy jednostki oraz znaczne nieraz odległości do miejsca zdarzenia, policjanci nie zawsze mogą przybyć na czas. Żyją tutaj ludzie, którzy bronią się sami, na co wpływ ma niewątpliwie umiejętność życia w bardzo trudnych warunkach, jakie Bieszczady niosą im na każdym kroku.
G.B.: - Jakie zmiany w Komendzie Powiatowej udało się wprowadzić?
mł. insp. Andrzej Stępień: - Myślę, że najważniejszą jest zmiana priorytetów działania policjantów. Mnie osobiście bardziej interesowała obecność policjantów w miejscach zagrożonych i reagowanie na drobne nieakceptowalne zachowania, czy wykroczenia, które były uciążliwe dla mieszkańców. Należało do nich: spożywanie alkoholu w miejscach zabronionych, zakłócanie porządku, zaśmiecanie miejsc publicznych. Starałem się wyciągnąć policjantów z radiowozów, na rzecz większej ilości pieszego kontrolowania wyznaczonych miejsc, bezpośredniego nawiązywania kontaktów z mieszkańcami, poznawania ich problemów z najbliższego otoczenia. Mam nadzieję, że będzie to kontynuowane. Zrezygnowałem z pełnej mobilizacji na rzecz służbowej statystyki, która jest rzeczą ważną, ale uznałem, że dla mieszkańców powiatu bieszczadzkiego nie jest to rzecz najważniejsza. Myślę, że udało się troszeczkę zmienić wizerunek policjanta, jako osoby należącej do miejscowego społeczeństwa, często wywodzącej się z niego lub mieszkającej pośród niego oraz nieco zmniejszyć dystans pomiędzy policjantem, a obywatelem. Wszyscy jesteśmy zwykłymi ludźmi i sam mundur nie powinien tworzyć sztucznego dystansu. Jak pan redaktor zauważył, nie miałem dużo czasu na dokonanie zbyt wielu zmian.
G.B.: - Dziękuję za rozmowę i życzymy wielu wielu sukcesów zawodowych i osobistych