Ustrzyki Dolne
piątek, 8 kwietnia 2016

Zmiany statutów z konfliktem w tle

Zmiany statutów z konfliktem w tle<br/>fot. M. S. Mazurkiewicz
fot. M. S. Mazurkiewicz

Do 15 kwietnia powinny zakończyć się społeczne konsultacje w sprawie nowego statutu wsi Bandrów Narodowy. Powodem zmian jest konflikt jaki powstał między mieszkańcami, a sołtysem w Hoszowczyku.

Pod koniec ubiegłego roku część mieszkańców wsi Hoszowczyk poróżniła się z sołtysem, który – jak twierdzili – zmienił w sposób nieuprawniony protokół z zebrania wiejskiego. Wystąpili z wnioskiem o odwołanie go. Zwołane przez burmistrza zebranie wiejskie i przeprowadzenie głosowania nad wnioskiem o odwołanie sołtysa nie doprowadziło do zażegnania konfliktu. Sołtysa poparła większość mieszkańców wsi. Okazało się, że wśród nich byli też wczasowicze mieszkający w domu sołtysa, co nie spodobało się części mieszkańców. Sołtys przyznał, że turystów dopisał, jednak uzał, że prawa nie złamał, bo złożyli stosowne oświadczenia i pozostał na swym stanowisku. Konflikt narastał i rozwiązaniem go zajęła się Rada Miejska Ustrzyk Dolnych.

Podczas lutowej sesji radni podjęli dwie decyzje w tej sprawie. Przyjęto uchwałę o przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami wsi, które powinny doprowadzić do zmian w statutach sołectw. Zobowiązano też komisję rewizyjną do weryfikacji złożonej przez część mieszkańców wsi skargi na działalność burmistrza w tej sprawie. Na marcowym posiedzeniu Rady Miejskiej Komisja Rewizyjna potwierdziła, że część głosujących za sołtysem, to turyści, którzy rzeczywiście złożyli oświadczenia i zostali dopisani do rejestrów osób uprawnionych do głosowania. Radni uznali, że prawa nie naruszono. Jednak ustalenia komisji stały się kolejnym przyczynkiem do przeprowadzenia zmian statutów.

Trzy głosy w tej samej sprawie

– Podjęliśmy uchwałę w sprawie konsultacji o zmianach w statutach sołectw tylko i wyłącznie w jednym celu, a mianowicie po to by podobne sytuacje jak w Hoszowczyku nie miały więcej miejsca – krótko komentował Bogdan Ferenc przewodniczący Rady Miejskiej.

Konsultacje polegać będą na: zwołaniu zebrania wiejskiego, omówieniu z mieszkańcami projektu statutu sołectwa, podjęciu stosownej uchwały, a także skierowaniu do burmistrza oraz do przewodniczącego Rady Miejskiej uwag do projektu statutu sołectwa.

- Zmiany w statutach mają przede wszystkim na celu zwiększenie udziału społeczeństwa w życiu wsi. Główne zmiany to sposób wyboru sołtysa i rady sołeckiej. Dotychczas odbywało się to na zebraniach wiejskich, gdzie czasem był problem np. z frekwencję - wyjaśnia burmistrz Bartosz Romowicz. - W proponowanej wersji statutu sołtys byłby wybierany tak jak radny - w wyborach bezpośrednich, w lokalu wyborczym, w dzień wolny od pracy. Mógłby też przy tym prowadzić kampanię wyborczą, aby wygrał kandydat najbardziej operatywny i z pomysłem na rozwój wsi. Wprowadzając zmiany chcemy również dostosować statuty do obecnie obowiązujących przepisów prawa. Chcemy poznać zdanie mieszkańców wsi na temat statutów, stąd konsultacje społeczne, które zresztą są obligatoryjne. Liczę, że szeroka dyskusja nad statutem sołectwa Bandrów - jako przykładowego - spowoduje, że utworzymy jak najlepszy projekt statutu - dodał.

- Konsultacje propozycji zmian w statutach można podzielić na te, które są potrzebne i konieczne - mówi Marek Dziwisz, który od kilku kadencji jest sołtysem w Hoszowie oraz radny miejski. - Potrzebne, dotyczą przeprowadzenia wyborów sołtysa i odbywać się będą w jednym dniu we wszystkich wsiach i w lokalach wyborczych, a nie na zebraniu wiejskim.  Mieszkańcy wsi znają się nawzajem i kandydaci będą musieli przekonać do swej osoby jak największą ilość mieszkańców, a to winno podnieść nie tylko frekwencję, ale i rangę urzędu sołtysa we wsi. Musimy zdecydować również, np.: kto może zwoływać zebranie wiejskie w przypadku długiej nieobecności sołtysa, spowodowanej np. jego chorobą. Wśród spraw koniecznych do zmiany są kwestie zebrań wiejskich i ich roli. W nowych zapisach proponuje się, że zebranie w sprawach podziału budżetu sołectwa będzie ważne tylko w przypadku obecności, co najmniej 1/5 ogółu mieszkańców. Nie może być tak, że na zebranie przyjdzie 5 osób i oni decydują o tym, co należy we wsi robić?

Sołtys Hoszowa, przekonuje również, że należy przedyskutować we wsiach i określić wyraźne, kto jest uprawniony do głosowania na sołtysa i kto może kandydować na ten urząd. - Doświadczenia z Hoszowczyka nie mogą się powtórzyć - mówi stanowczo. - W statucie musi zostać określone, że mieszkańcem wsi jest ten, kto np.: ma gospodarstwo we wsi i pracuje w nim. Może to być także osoba, która posiada działkę i planuje budowę domu z zamiarem zamieszkania w ciągu kilku miesięcy. Porozmawiamy, może będą lepsze propozycje. Nie można blokować zasad aktualnie obowiązującego prawa. Ktoś, kto chce głosować na sołtysa musi wykazać, że jest stąd i tu mieszka. Wszystkie sprawy musimy określić i omówić bezpośrednio we wsiach. Kandydat na sołtysa również powinien podlegać tym zasadom, bo może być tak, że sołtys Hoszowa będzie mieszkał w Lesku. To są zmiany konieczne – przekonuje Dziwisz.

 

autor: msm