Krzysztof Sygnecki, zmarł nagle 3 kwietnia. Jego przyjaciele wypominają go jako ciepłego i wrażliwego człowieka, który zawsze chętnie pomagał innym.
Krzysztof był człowiekiem wielkiego serca, inicjatorem wielu spotkań Ludzi Bieszczadu i Beskidu. To pomysłodawca wielu imprez muzycznych i charytatywnych. Zawsze śpieszący z pomocą i wsparciem dla przyjaciół. Dzięki jego staraniom w Zagrodzie Chryszczata w Smolniku n/Osławą - słuchaliśmy wielu znakomitych muzyków m.in. Leszka Możdżera. Miał jeszcze tyle planów...
Niepowetowana strata dla ludzi związanych ze środowiskiem Bieszczadników i Beskidników.