Zmarł Jerzy Baryła Nowakowski. Poeta od lat był związany z Bieszczadami i z Gazetą Bieszczadzką. O jego śmierci na portalu społecznościowym poinformowała rodzina.
A gdy dadzą dożyć wieku
I wypadnie kielich z ręki,
Pozostanie pod powieką
Czerwień kalin i jarzębin.
Jerzy Baryła Nowakowski
26.02.1940 – 3.01.2021
„Przez wiele szczęśliwych lat gromadziłeś nas przy ogniskach, jednoczyłeś piosenką, wzruszałeś wierszem. Bawiłeś wciąż nowymi figlami, wyróżniałeś utworami pisanymi na wszystkie nasze okazje. Zawsze i wszędzie mogliśmy liczyć na Twoją pomoc.
Dziękujemy. To były dobre czasy.
Teraz czekasz na nas przy ogniu na niebieskich połoninach. Wspieraj nas stamtąd dobrą radą i dobrą myślą. Mamy nadzieję, że wiatr doniesie do Ciebie echo naszych głosów, gdy tu na dole zaśpiewamy Twoje piosenki.
Do zobaczenia!
(Mama dochodzi do zdrowia w szpitalu, bardzo proszę jej nie niepokoić. Gdyby ktoś z Państwa chciał porozmawiać, proszę napisać do mnie wiadomość prywatną, podam nr telefonu - córka Kasia Rosłan)”.
Jerzy Baryła Nowakowski znany jest całemu artystycznemu środowisku Bieszczadów. Artysta przez wiele lat współpracował też z Gazetą Bieszczadzką – to właśnie On od lat przygotowywał wierszowane życzenia bożonarodzeniowe i wielkanocne dla naszych Czytelników. Wielokrotnie publikowaliśmy też Jego wspaniałe wiersze.
Będzie nam Pana bardzo brakować Panie Jerzy – wciąż nie możemy uwierzyć, że ta współpraca została już zakończona.
Spotkamy się na Niebieskich Połoninach...