Rozmowa z Bartoszem Romowiczem, burmistrzem Ustrzyk Dolnych, przewodniczącym Związku Bieszczadzkich Gmin Pogranicza.
Gazeta Bieszczadzka: - Minął rok od czasu objęcia przez Pana stanowiska przewodniczącego Związku Bieszczadzkich Gmin Pogranicza. Proszę powiedzieć co udało się przez ten rok zdziałać?
Bartosz Romowicz: - Pierwszy rok w części minął na wzajemnym poznawaniu się nowych wójtów i burmistrzów, którzy zmienili się po wyborach w gminach. Musieliśmy ustalić wspólne priorytety i rodzaj naszej działalności. Jednak ten rok nie minął tylko na ustaleniach. Jednym z naszych ważniejszych dokonań, jest ponowne uruchomienie transportu drewna na trasie do Ustrzyk Górnych. Produkcja leśna jest najważniejszą gałęzią gospodarki na terenie bieszczadzkich powiatów. Dzięki wspólnemu stanowisku, udało nam się znieść ograniczenia tonażowe na mostach w ciągu dróg wojewódzkich, które blokowały pracę firm transportowych.
G.B: - Kto oprócz pana zasiada we władzach i jak wyglądają prace w Związku?
B.R.: - W czasie ostatniego roku burmistrzowie i wójtowie gmin zrzeszonych w Związku spotkali się na pięciu spotkaniach. Na pierwszym spotkaniu nowej kadencji, które odbyło się 8 kwietnia 2015 roku w Łukowem w gminie Zagórz, wybrany został nowy Zarząd. Wtedy również wybrano mnie na stanowisko przewodniczącego. Na mojego zastępcę zaproponowałem burmistrza Miasta i Gminy Zagórz Ernesta Nowaka, który również kandydował na to stanowisko. W Zarządzie Związku zasiadają jeszcze Burmistrz Miasta i Gminy Lesko Barbara Jankiewicz oraz wójt Cisnej Renata Szczepańska. W trakcie posiedzeń Związku włodarze bieszczadzkich miast i gmin rozmawiają o problemach, z którymi na co dzień spotykają się. Często gośćmi posiedzeń są przedstawiciele administracji rządowej na szczeblu wojewódzkim, a także, jak to miało miejsce w lipcu ubiegłego roku, Nadleśniczowie z nadleśnictw znajdujących się na obszarze naszego działania. Ważną częścią działalności Związku jest też lobbowanie na rzecz wspólnych inicjatyw. Zdajemy sobie sprawę z tego, że władze bardziej liczą się z 13 gminami, które maja za sobą setki tysięcy mieszkańców, niż z jedną mała gminą lub burmistrzem. Dlatego bardzo ważne jest to, by mimo często odrębnych poglądów politycznych, w działalności na rzecz Bieszczadów zjednoczyć się i działać razem. Wspólnie wypracowane stanowiska trafiają do władz państwowych. W mijającym roku takie stanowisko zostało skierowanie m.in. do Prezesa Rady Ministrów czy Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
G.B.: - Czym zajmował się związek przez ostatni rok?
B.R.: - Główne zagadnienia jakimi zajmowaliśmy się w ramach naszych prac, to problem braku pieniędzy na remonty lokalnych dróg czy problem wzrostu liczebności wilków w Bieszczadach, który dotyka coraz większą liczbę hodowców. Podjęliśmy też działania mające na celu zracjonalizowanie posunięć Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w zakresie tworzenia planów ochronnych czy wspomnianym już zniesieniu ograniczeń tonażowych na droga i mostach wojewódzkich. Bardzo intensywnie współpracowaliśmy z Lasami Państwowymi w zakresie remontów dróg lokalnych, po których prowadzony jest transport drewna. Należy sobie zdawać sprawę, że każdy z należących do związku wójtów i burmistrzów ma w pierwszym względzie interesy swoich mieszkańców.
G.B.: - Jakie są najważniejsze założenia i plany na kolejny rok Związku. Co chcecie osiągnąć?
B.R.: - Najważniejszym działaniem jakie chcemy podjąć w tym roku jest doprowadzenie do podjęcia ustawy, która umożliwi Nadleśnictwom przekazywanie pieniędzy na lokalne drogi. Chcemy, by te środki zostały przeznaczona na niezbędne remonty, których od lat słusznie domagają się mieszkańcy naszych gmin. Zdajemy sobie sprawę, że obecny podział środków jest niesprawiedliwy i krzywdzący dla gmin z największą ilością lasów. Transport leśny bardzo narusza strukturę bieszczadzkich dróg, które z roku na rok są w coraz gorszym stanie. Wiemy również o tym, że kasy naszych powiatów nie mają pieniędzy na niezbędne remonty i dlatego lobbowanie za tym rozwiązaniem prawnym będzie w tym roku naszą priorytetową sprawą.
Związek Bieszczadzkich Gmin Pograniczna skupia trzynaście gmin z czterech powiatów: bieszczadzkiego (Czarna, Lutowiska, Ustrzyki Dolne), leskiego (Baligród, Cisna, Lesko, Olszanica, Solina), sanockiego (Komańcza, Sanok - gmina wiejska, Tyrawa Wołoska, Zagórz ) i przemyskiego (Bircza). Związek powstał w 1992 roku, a jego założycielami były gminy Ustrzyki Dolne, Czarna i Lutowiska. W celach statutowych Związku można znaleźć takie działania jak m.in. podejmowanie działań i realizacja przedsięwzięć w zakresie ekonomicznego rozwoju terenu, utworzenia nowych przejść granicznych, współpraca z sąsiadującymi rejonami Ukrainy i Słowacji, działania na rzecz ochrony przyrody.