Ustrzyki Dolne
czwartek, 10 maja 2018

Zawsze na straży!

Zawsze na straży!<br/>fot. ustrzyki-dolne.pl
fot. ustrzyki-dolne.pl

- Ochotnicza Straż Pożarna jest zawsze najszybciej na miejscu, ponieważ jest najbliżej, w swojej miejscowości - podkreśla ważną rolę strażaków ochotników Tadeusz Paszczak prezes OSP Łobozew. - Jesteśmy wsparciem dla Państwowej Straży Pożarnej.

W gminie Ustrzyki Dolne działa 14 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, z czego 3 są włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (OSP Łodyna, OSP Ropienka, OSP Wojtkowa). W pracę społeczną OSP w gminie angażuje się 486 osób, z czego 159 może brać bezpośredni udział w akcjach bojowych. Wśród ogólnej liczby druhów należy wymienić 40 członków honorowych, 99 wspierających oraz 43 kobiety. W naszej gminie, w tym momencie, działają 3 drużyny kobiece: OSP Chwaniów, OSP Łodyna, OSP Stańkowa oraz jedna jednostka Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej przy OSP Stańkowa.

W ostatnim czasie dwie jednostki przechodzą reorganizację (OSP Ustjanowa i OSP Brelików. W niemalże wszystkich trwa też nabór nowych członków. - Przyszła do mnie młodzież i powiedziała, że jeśli sołtys to pociągnie, to my w to wchodzimy - mówi Ryszard Lawrenc prezes OSP Ustjanowa a zarazem sołtys. - Zrobili mnie prezesem i działamy. Są chętni, młodzi, aktywni, to trzeba im pomagać jeśli tylko chcą działać. W przyszłości planujemy założyć zespół muzyczny OSP, może jakiś klub sportowy, ale przede wszystkim chcemy zacząć wyjeżdżać do akcji.

Dużym problem dla ustrzyckich OSP okazuje się brak młodych ludzi. Część opuściła swoje wsie, wyjechali na studia, do pracy za granicę lub po prostu pracują i nie zawsze mogą stawić się na akcji. - Kiedyś każdy rolnik był strażakiem - mówi Piotr Szewczyk prezes OSP Krościenko. - Syrena zawyła, wszystko rzucał i biegł do zdarzenia. Dzisiaj każdy pracuje, wyjeżdża za granicę, za pracą. Przychodzi do wyjazdu na akcję i okazuje się, że gotowych jest tylko dwóch, trzech ludzi.

Wszyscy prezesi gminnych jednostek zgodnie twierdzą, że duże znaczenie na wzrost zainteresowania OSP ma inwestowanie przez burmistrza Ustrzyk Dolnych w sprzęt, co przyciąga nowych członków. - Kiedyś, jak nie było sprzętu to i motywacja spadała - mówi Dariusz Wronowski prezes OSP Brelików. - Chłopców motywuje, jak widzą, że udało nam się coś pozyskać, że będzie na czym pracować.

W pracy strażaka ochotnika ważne jest oddanie każdego druha. - Nie kierujemy się swoim interesem, nasi druhowie są na każde zawołanie - mówi Grzegorz Paszkowski prezes OSP w Łodynie. - To są godziny przygotowań, często w upale, ćwiczymy żeby być ciągle w gotowości. Poświęcamy swój czas, żeby stawać się oraz lepszymi. Jesteśmy żeby pomagać ludziom, a nie pokazywać się.

Dołączenie do OSP, wymaga wcześniej wielu godzin szkoleń i przygotowań, ale ci którzy się decydują, nabywają całe mnóstwo nowych umiejętności i kompetencji. Bycie druhem OSP kształtuje charakter. - Jest to fajna sprawa, bo zdobywa się różne umiejętności, których poza strażą nie jest się w stanie zdobyć - mówi Piotr Szewczyk prezes OSP Krościenko. - Człowiek uczy się jak pomagać innym i jak poradzić sobie w sytuacji zagrożenia. Dodatkowo można się spotkać i po prostu porozmawiać. Chcielibyśmy, żeby strażaków było coraz więcej, bo im więcej strażaków, tym wioska jest bardziej zintegrowana.

(Cały tekst w GB 09)

 

autor: MK