Spacerując po Ustrzykach można nucić sobie jedną z piosenek rodzimego KSU „piękne miasto w samych górach” i dalej „wszyscy chodzą tu po dziurach”, a słowa odnieść można do wyremontowanego nie tak dawno parkingu tuż obok rynku.
Awarie sieci wodociągowej jakie miały miejsce w ubiegłym roku zostały usunięte szybko. Naprawiono uszkodzenia sieci i kostkę brukową, cóż z tego kiedy kilka miesięcy wystarczyło, by zaczęły tworzyć się kałuże. Suchej nitki nie pozostawiają na wykonawcach ochlapani przez przejeżdżające samochody klienci butików, a i kierowcy muszą uważać, by nie zniszczyć samochodów na dziurach.
Za prawidłowe działanie sieci wodociągowych, kanalizacyjnych i ciepłowniczych odpowiedzialni są ich właściciele. To oni usuwając awarię muszą zostawić po sobie teren w stanie nadającym się do użytku. Zgodnie z informacją jaką uzyskaliśmy w Wydziale Inwestycji i Drogownictwa Urzędu Miejskiego wykonawcą robót było Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej dla sieci wodociągowej i Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej dla sieci ciepłowniczej. – Problem jest znany i powinien być usunięty, gdy tylko wystąpią odpowiednie warunki pogodowe – mówił przedstawiciel wydziału.
Obie firmy informowały, że to nie ich sprawa, bo prace wykonane zostały prawidłowo i zgodnie ze sztuką budowlaną. Na swoim zakresie robót monitorują i mają nawet wykonane zdjęcia. Pozornie kończyłby się problem. Naprawią, poprawią i będzie dobrze! - Te roboty tutaj wykonywane były gdzieś latem ubiegłego roku i w zasadzie wszystko było OK do czasu, gdy zlikwidowano tutaj niedaleko próg z krawężnika i zezwolono na wjazd ciężarowych samochodów do dużych sklepów w Rynku. To jest przyczyna zapadania się kostki i powstawania kałuż – wskazywał jeden z właścicieli butików. - Roboty robotami, ale nie powinno być zgody na wjazd ciężarówek, które powodują powstawanie dziur. Położona kostka była dla osobówek, a ciężarowych nie wytrzyma i się zapadnie. Taka jest przyczyna - podsumowywał.
Problem pozostanie bo nie łatwo będzie go jednak rozwiązać…