4 września w komendzie Bieszczadzkiego Oddziału w Przemyślu czternaścioro nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej uroczyście złożyło rotę ślubowania. Teraz młodych adeptów czeka udział w szkoleniu podstawowym i podoficerskim, a następnie służba na polsko-ukraińskiej granicy państwowej.
Ze względów bezpieczeństwa uroczystość miała kameralny, ale - jak zawsze- podniosły charakter. Rotę ślubowania złożoną w asyście pocztu sztandarowego przyjął Komendant Bieszczadzkiego Oddziału SG gen. bryg. SG Robert Rogoz.
Szef podkarpackich strażników granicznych pogratulował funkcjonariuszom pozytywnego ukończenia wymagającego procesu rekrutacji. Zaznaczył, że służba którą rozpoczynają w szczególnym czasie pandemii nie jest łatwa.
- To nie praca, to misja i jest z pewnością powodem do dumy i satysfakcji. Decydując się na nią bierzecie na siebie odpowiedzialność.
Nowo przyjęci do służby to w większości mieszkańcy Podkarpacia. Dziesięć osób ma wykształcenie średnie, pozostali wyższe. Młodzi adepci SG są w wieku od 21 do 28 lat. Są wśród nich 3 kobiety.
W niedzielę wyjechali do ośrodka szkoleniowego SG w Lubaniu. Tam przejdą przeszkolenie podstawowe i podoficerskie. Ze względu na pandemię proces szkoleniowy został skrócony. Po jego zakończeniu i zdaniu egzaminów funkcjonariusze zostaną skierowani do służby na przejścia graniczne w Budomierzu, Korczowej i Medyce.
- W bieżącym roku zaplanowano przyjęcie do SG łącznie 100 młodych adeptów. Co prawda, plany nieco pokrzyżował koronawirus, bo od marca do maja nabór był wstrzymany, ale obecnie nadrabiamy i optymistyczne jest, że wciąż zgłaszają się chętni do służby – dodaje mjr Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu.
FOT. BiOSG