Są miejsca, które nie zawsze zauważamy. Nawet w przewodniku, nie zawsze przykują naszą uwagę. Pamiętajmy, że urok bieszczadzkiej ziemi, to nie tylko cudne połoniny. To wiele miejsc, które znajdziemy zjeżdżając z dróg głównych.
Ktoś kiedyś powiedział, że Korbania (905 m) jest przereklamowana. A ja bym raczej stwierdziła, że jest mało rozreklamowana. Piękna panorama, jaka roztacza się z tego szczytu, z niedawno ustawionej wieży widokowej, przy dobrej pogodzie – robi wrażenie. Dawniej, jedna z bardziej niedostępnych bieszczadzkich gór, a bezdroża i zarośla powodowały, że nie była przyjazna dla turysty.
Obecnie z Bukowca wiedzie na Korbanię szlak turystyczny. Jednak, ta trasa jest żmudna, ciężka i cały czas lasem. Zdecydowanie nie polecam. Natomiast polecam, nie szlak, ale doskonałą drogę od Tyskowej. Tu są ciekawsze krajobrazy, po drodze jeden z większych wypałów węgla drzewnego, pozostałości po cerkwi i groby rodziny Budzińskich w nieistniejącej wsi Tyskowa, przepiękna krajobrazowo przełęcz Hyrcza i kapliczka, a także znacznie łagodniejsze podejście przez las. Niema tutaj szlaku (prawdopodobnie, dlatego, że droga wiedzie przez prywatny obszar Natura Park), ale wędrowcy nie mają problemu przejścia przez te tereny.
Jadąc z Wołkowyi w kierunku Stężnicy, musimy przejechać przez 3 brody, następnie po lewej stronie powinnyśmy zostawić samochód i kierować się drogą w kierunku wypału. Za wypałem, idąc dalej po drodze wyłożonej płytami, najpierw zobaczymy po lewej stronie drewniane ruiny starego Zakładu Karnego. Po przejściu ok 400 km zobaczymy po prawej miejsce po cerkwi i pozostałości cmentarza przycerkiewnego.
Idziemy dalej gdzie na rozwidleniu dróg, skręcając w prawo dochodzimy do przełęczy Hyrcza. Tutaj stoi samotnie kapliczka – obecnie odremontowana. Idąc w prawo, możemy też kierować się na Łopienkę. W lewo, idąc grzbietem łąki, dochodzimy do ściany lasu, a później już za czerwonymi strzałkami – do wieży widokowej na Korbani. Idąc w lewo, łąkami dochodzimy też do przełęczy i śmiało upajajmy się panoramą (do kapliczki musimy się wtedy wracać prawo). Widoki są? Są i do tego przepiękne.
Na szczycie góry, u stóp wieży, jest schron, miejsce na ognisko oraz drewniane stoły i ławki. Stąd zejść możemy właśnie do Bukowca, lub wracać tą samą drogą na Tyskową.
Korbania, jest jednym z punktów widokowych, położonych w niższych partiach gór, skąd możemy doskonale zobaczyć Zalew Soliński i piękne pasma połonin. No i sam widok – robi wrażenie. Doskonałe miejsce na spędzenie nocy w śpiworze (jest schron), by poczekać na wschód słońca.
Polecam.