Ustrzyki Dolne
czwartek, 28 marca 2019

W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”

W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”

Nieznane epizody z okresu I wojny światowej w Bieszczadach były tematem konferencji naukowej, która obradowała w Cisnej w dniach 25-26 marca. Wygłoszone referaty dały zupełnie nowe spojrzenie na wydarzenia, które rozgrywały się tu zimą 1914-1915. Żołnierzy, którzy przetrwali te mordercze walki, historycy określili mianem „bieszczadzkich lwów”.

W części inauguracyjnej głos zabrali przedstawiciele podmiotów organizujących wydarzenie: Marek Marecki, zastępca dyrektora RDLP w Krośnie, prof. Krzysztof Rejman, rektor PWSTE w Jarosławiu oraz dr Janusz Dawidziuk, przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Leśnego.

- „Wielka wojna trzech cesarzy” w szczególnie okrutny sposób dotknęła ten rejon Karpat, którego częścią są Bieszczady. Zdobycie górskich przełęczy było jednym z celów rosyjskiego dowództwa, a zimowe walki na grzbiecie Karpat były najbardziej krwawym i wyniszczającym okresem dla tych terenów w ostatnim tysiącleciu – mówił prof. Andrzej Olejko, inicjator konferencji i jednocześnie wielki pasjonat militarnych dziejów regionu. - W czasie walk zginęło około 1 mln 200 tys. żołnierzy armii rosyjskiej i 800 tys. żołnierzy armii austro-węgierskiej. Zniszczeniu uległo ponad 60 tys. budynków, w tym domów, kościołów, cerkwi i zabytków. Wiele osad zostało całkowicie wyludnionych i zniszczonych, wytrzebiono także ogromne powierzchnie lasów. A wszystko to potęgowała w tamtym czasie długa, śnieżna i mroźna zima, która niczym dodatkowy uczestnik wojny, zbierała równie wielkie żniwo śmierci, co bezpośredni bój.

W programie konferencji znalazło się sporo ciekawych tematów. Prof. Maciej Franz z UAM w Poznaniu zaprezentował „Bieszczady jako teatr działań wojennych”, kreśląc zarys militarnych planów w tej jednej z najistotniejszych aren I wojny światowej. Z kolei dr Siergiej Nielipowicz z Rosji zaprezentował temat „Armia carskiej Rosji w Karpatach 1914-1915”, zaś dr Tomasz Pomykacz z PWSW Przemyśl w referacie „Twierdza Przemyśl a bieszczadzka nadzieja” opowiedział o szczegółach dramatu 100-tysięcznej załogi twierdzy, która po kilku miesiącach obrony została poddana. W bardzo dynamicznym wystąpieniu prof. Andrzej Olejko z PWSTE Jarosław przytoczył wiele nowych zupełnie faktów w temacie „Walki w Bieszczadach 1914/1915 r. w świetle rosyjskich archiwaliów”.

Dr Michal Plavec z Pragi czeskiej opowiadając o historii 28. Pułku piechoty zwanego „czeskimi legionami” obalał stereotyp czeskiego żołnierza utrwalony w Haszkowym Szwejku a dr Agnieszka Buk z Uniwersytetu Rzeszowskiego zaprezentowała treści nieznanych wspomnień żołnierzy z walk o górę Stoły i pod Tworylnem.

Niezwykłe emocje towarzyszyły wystąpieniu dr. Jurija Fatuły z Użhorodu na Ukrainie, który opowiedział wstrząsające epizody z walk o górę Manyłową k. Baligrodu. Walczący tu 85. Marmarosko-ugorczański pułk piechoty w walkach o Maniłową w krwawych walkach stracił tu ponad 1400 żołnierzy i dopiero wykopanie sztolni i wysadzenie w powierzę pozycji Rosyjskich utorowało drogę do zwycięskiego szturmu.

Bardzo interesujące były wystąpienia przewodników beskidzkich ze stowarzyszenia „Karpaty”: Roberta Bańkosza i Romana Frodymy o turystyce historycznej na bazie Wielkiej Wojny w Bieszczadach oraz „Bieszczadzkie cmentarze, czyli co kryje las”.

Z kolei Edward Orłowski z Nadleśnictwa Komańcza w referacie „Lasy Państwowe jako strażnik historii na przykładzie Wielkiej Wojny w Bieszczadach” zaprezentował formy upamiętnień wojennych wydarzeń na terenie lasów.

Krótkie wystąpienie Artura Hejnara i Sławomira Worka ze Stowarzyszenia Eksploracyjno- Historycznego „Galicja” na temat efektów eksploracji pól bitewnych w górach było doskonałym uzupełnieniem wystawy eksponatów z tychże prac poszukiwawczych.

- Celem konferencji było przedstawienie i przypomnienie faktów historycznych związanych z dziejami tutejszych lasów oraz pokazanie, jak ważna pamięć o tamtych wydarzeniach i szacunek dla żołnierskiej śmierci - zaznaczał Marek Marecki, przewodniczący oddziału PTL w Krośnie, współorganizator konferencji. - To w naszych lasach przetrwało mnóstwo śladów z tamtych tragicznych lat, jak choćby cmentarze, o które dbają leśnicy i miejscowi społecznicy.

W przerwach wyświetlano filmy z serii „Zakamarki przeszłości” nawiązujące do I wojny w górach zrealizowane przez TVP Rzeszów.

W drugim dniu konferencji odbyło się swego rodzaju tropienie wojennej przeszłości w terenie przez uczestników - przedstawicieli czterech krajów niegdyś zaangażowanych w wojnę po obu stronach frontu. Rozpoczęto od cmentarza wojennego w Baligrodzie, gdzie złożono hołd poległym w wojennej zawierusze, po czym uczestnicy zatrzymali się w Huczwicach, skąd widoczna była góra Manyłowa, która niegdyś pochłonęła 1,5 tys. istnień ludzkich. W przerwie goście zajrzeli do bazy studenckiej Rabe, gdzie przy wojskowej grochówce i pieczonych na bieżąco proziakach kontynuowano dyskusję.

Kolejny punkt to groby żołnierskie odkryte w ostatnich latach na Chryszczatej - przy jednym z nich złożono gałązkę jedliny z tradycyjną szarfą pamiątkową PTL i RDLP w Krośnie. Spontaniczne wspominki i recytacje poezji wojennej w językach polskim, rosyjskim i ukraińskim płynące z ust uczestników dopełniły atmosfery chwili.

Ostatni punkt programu to dojście do tunelu kolejowego w Łupkowie, gdzie przypomniano wojenne dzieje tego obiektu i epizod związany z dzielnym wojakiem Szwejkiem.

FOT. EDWARD MARSZAŁEK

W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
W Cisnej o „bieszczadzkich lwach”
autor: EdM