Pijany i agresywny mężczyzna wtargnął na jedną z posesji w Równi w powiecie bieszczadzkim. Właściciel ugodził go widłami, prosto w klatkę piersiową. Za ten czyn może mu grozić nawet dożywocie. - Ale mogła to być obrona konieczna. Więcej będziemy wiedzieć po przesłuchaniach – informuje prokurator Edward Martuszewski.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 23 sierpnia w Równi w gminie Ustrzyki Dolne. Przed południem pijany mężczyzna wtargnął na prywatna posesję. Zaczął grozic właścicielowi, a ten ugodził go widłami, prosto w klatkę piersiową. Jak wykazało badanie alkomatem, właściciel posesji był trzeźwy, ale policja zatrzymała go do wyjaśnienia.
Rannemu pomocy udzieliło Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe, które na swoim profilu Facebookowym poinformowało, że walka o życie rannego mężczyzny trwała prawie 1,5 godz.
„Z powodu ciężkiego stanu pacjenta, oraz możliwej potrzeby pilnego zabiegu w obrębie klatki piersiowej, do zdarzenia zadysponowano jednocześnie załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Ratownika10 stacjonującego w LPR Sanok, który pomimo bardzo ciężkich warunków pogodowych (niski poziom chmur i mżawka) podjął misję ratowniczą. Po prawie 1,5 godzinnej walce o życie w karetce, ustabilizowany pacjent przetransportowany został drogą powietrzną do Centrum Urazowego w Rzeszowie. Dziękujemy za pomoc załodze Ratownia10 oraz policjantom z KPP Ustrzyki Dolnych!”
Karetka Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego, po transporcie rannego mężczyzny z Równi.
Jak informuje prokurator Edward Martuszewski z Prokuratury Rejonowej w Lesku, żaden z dwóch uczestniczących w zdarzeniu mężczyzn nie został jeszcze przesłuchany przez prokuraturę.
- Właściciel posesji wyjaśnił tylko policji, że drugi mężczyzna wtargnął na jego posesję. Jakie były przyczyny nie wiadomo. Więcej informacji będziemy mogli udzielić za kilka dni, kiedy uda nam się przesłuchać drugiego mężczyznę, który obecnie przebywa w szpitalu.
Prokurator dodaje, że mieszkańcowi Równi, który ugodził drugiego widłami może grozić kara z art. 156 KK – od 3 lat, do dożywocia. - Ale mogła być to obrona konieczna, będziemy więcej wiedzieć po przesłuchaniach – dodaje prokurator.
Więcej w GB nr 16.