Bieszczadzki Park Narodowy policzył ilu turystów, od czasu pandemii koronawirusa, wróciło na bieszczadzkie szlaki. Ilość piechurów wzrasta systematycznie, a teraz - ze względu na budowę na Połoninie Wetlińskiej -najczęściej wybierają Tarnicę.
Szlaki w Bieszczadzkim Parku Narodowym otwarto 20 kwietnia i w tym miesiącu odnotowano 2 187 zwiedzających. W maju ilość turystów systematycznie wzrastała. W pierwszy weekend maja (1-3.05) na trasy wyszło 2 956 osób, ale już w kolejny 8-10.05 ich liczba wzrosła do 10 595 odwiedzających. Łącznie w maju Bieszczadzki Park Narodowy odwiedziło 40 542 osoby. Generalnie frekwencja w kwietniu stanowiła 17 proc., zaś w maju 91 proc. wartości dla tych miesięcy roku poprzedniego.
W czerwcowy weekend ze Świętem Bożego Ciała (11-14.06) na nasze szlaki weszło 24 875 osób. Jak zauważyli pracownicy BdPN, z racji gruntownego remontu schroniska na Połoninie Wetlińskiej najczęstszym docelowym obiektem wędrówkowym była w tym czasie Tarnica (4 611 osób z Wołosatego).
Niestety z powodu wciąż trwającej pandemii koronawirusa, frekwencja w kwietniu i maju była jednak niższa niż w poprzednich latach. Jednak w czerwcu frekwencja wzrasta i jak zauważyli pracownicy BdPN byłaby znacznie większa, gdyby nie opady deszczu o charakterze ulewnym utrzymujące się od 3 tygodni, które pogorszyły stan szlaków. „Czekamy z utęsknieniem na poprawę pogody.”