W sobotę ratownicy GOPR-u interweniowali w rejonie Wielkiej Rawki, skąd wpłynęło zgłoszenie od dwóch mężczyzn, którzy z powodu bardzo ograniczonej widoczności nie mogli kontynuować marszu.
Jako pierwsi na pomoc wyruszyli ratownicy, którzy w schronisku Pod Małą Rawką przeprowadzali egzamin wstępny dla przyszłych ratowników GOPR.
Gdy dotarli do poszkodowanych, okazało się, że są oni dość mocno wychłodzeni a przynajmniej jeden z nich potrzebuje transportu. Podjęto decyzję o jak najszybszym sprowadzeniu mężczyzn do schroniska. W tym samym czasie z Ustrzyk Górnych wyjechał kolejny zespół.
- Ostatecznie obaj panowie samodzielnie pokonują niemal całą drogę do schroniska Bacówka Pod Małą Rawką, gdzie zostają ciepło przyjęci przez obsługę obiektu (dostają ciepłe jedzenie i ubranie na zmianę) - relacjonują ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR.