Ponad 2 ha traw spłonęło dziś w Rajskiem. Straż Pożarna z Leska podejrzewa podpalenie. Sprawa została już zgłoszona na policję.
Dyżurny Komendy Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Ustrzykach Dolnych o pożarze w Rajskiem w powiecie leskim, został poinformowany o godz. 12.47. Niestety, okazało się, że pożar jest już zaawansowany. Gaszenie pożaru trwało kilka godzin.
- Akcja gaśnicza była bardzo trudna. Ciężkie wozy strażackie nie mogły się dostać bezpośrednio w obszar pożaru, bo teren wokół był podmokły i na miejsce mogliśmy się dostać tylko pieszo i rozwijać węże – informuje Naczelnik Wydziału Operacyjnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lesku st. kpt. Maciej Wojtanowski, który brał udział w akcji. – Oceniam, że był to największy pożar nieużytków z jakim mieliśmy do czynienia w tym roku.
Strażacy mówią, że spłonęło ponad 2 ha nieużytków należących do Elektrowni Wodnej w Myczkowcach. – Właściciel został poinformowany o pożarze i zjawił się na miejscu. Podejrzewamy podpalenie, sprawa została już skierowana na policję – dodaje kapitan.
W akcji gaśniczej brało udział prawie 30 osób. Na miejscu zjawiło się pięć zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej z Polańczyka, Bukowca, Górzanki, Czarnej i Polany.
Wraz ze Strażą Pożarną przypominamy, że za spalanie traw i nieużytków grozi nawet 5 tys. zł grzywny oraz do 10 lat więzienia jeśli zagrożone jest życie ludzkie. Pożar nie użyźni gleby tylko ją wyjałowi. Spalanie suchych trwa nie wpłynie na rozwój nowej roślinności, a może doprowadzić do pożarów lasów i domów.