Ustrzyki Dolne
wtorek, 9 października 2018

Olszanica. Spotkanie po latach.

Olszanica. Spotkanie po latach.

- Nie wyobrażaliśmy sobie pracy w innym miejscu, tak bardzo byliśmy związani ze spółdzielnią - wspominali po latach pracownicy Gminnej Spółdzielni „Sch” w Olszanicy. Na spotkanie w 70. rocznicę powstania spółdzielni przyjechało prawie 60. osób.

W sobotę 6 października, w 70. rocznicę powołania do życia Gminnej Spółdzielni „SCh” w Olszanicy, odbyło się spotkanie jej byłych pracowników. Wzięło w nim udział blisko 60. osób, które do Olszanicy przyjechały z sąsiadujących miejscowości, ale także i z odleglejszych części kraju. Najstarszym uczestnikiem był 94-letni były pracownik spółdzielni, który obecnie mieszka w Mszanie Dolnej. Wiele osób niestety nie dotarło do Olszanicy, ponieważ nie pozwalał na to ich stan zdrowia. Przesyłali jednak pozdrowienia dla koleżanek i kolegów, życząc udanego spotkania.
- Wśród zebranych byli ludzie, którzy całe swoje życie przepracowali w jednym zakładzie pracy i jak mówili „byli tak bardzo związany ze spółdzielnią, że nie wyobrażali sobie pracy w innym miejscu” - opowiada Dorota Krzywdzik-Głazowska, prezes Stowarzyszenia Miłośników Olszanicy i Okolic, oraz pomysłodawczyni spotkania.

Pani Dorota, wraz z członkami stowarzyszenia i olszanicką młodzieżą, materiały archiwalne oraz zdjęcia spółdzielni zbierała od kilku miesięcy. Jak mówi - materiał archiwalny trudno było zebrać. - Niewiele jest go w sanockim archiwum, dlatego tak ważne są wspomnienia byłych pracowników. Z nich właśnie dowiadujemy się jak duży był to zakład pracy - opowiada prezes Stowarzyszenia.

Rzeczywiście Gminna Spółdzielnia „SCh” zajmowała się ogromnym terenem. Na stanie miała: 3 restauracje - Olszanka, Myczkowianka i restauracja w Ropience, 2 piekarnie - w Ropience i Olszanicy, mieszalnię pasz, skup żywca i płodów rolnych, magazyny nawozów sztucznych i materiałów budowlanych, kilkadziesiąt sklepów na terenie gminy Olszanica, Solina i Ropienka. Na początku działalności prowadzono także stację kopulacyjną w Ropience. - Dodać należy, że swoją działalność gminna spółdzielnia rozpoczynała z taborem w postaci furmanki z parą koni, którą dowożono towar do sklepów - opowiada pani Dorota, której tato również przepracował wiele lat w spółdzielni.

Czym była Gminna Spółdzielnia „SCh” w Olszanicy, jak powstawała i czym się zajmowała?
Jak wspomina Mieczysław Adamski, były pracownik PZGS w Sanoku, który swoją pracę w Olszanicy rozpoczął w 1950 r. „Gminna Spółdzielnia w Olszanicy została zorganizowania i podjęła swoją działalność z dużym opóźnieniem, bo dopiero po trzech latach od zakończenia II wojny światowej tj. w 1948 r.” GS Olszanica nie był niestety odosobniony. W podobnej sytuacji znalazły się również inne GS-y z terenów przygranicznych południowo-wschodniej części kraju a więc te z powiatów: sanockiego, bieszczadzkiego, przemyskiego, hrubieszowskiego, oraz kolejne powiaty przygraniczne na Lubelszczyźnie.

Przyczyny tego opóźnienia wyjaśnia prezes Stowarzyszenia Miłośników Olszanicy i Okolic. - Na wymienionych rubieżach południowo-wschodniej części Rzeczypospolitej Polski, dla mieszkańców ziem rozpoczęła się prawdziwa gehenna trwająca od końca 1944 r., do sierpnia 1947 r. Hordy ukraińskich band spod znaku UON i UPA zaprawionych w okrutnych i siermiężnych mordach, dziesiątkowały Polaków na wschodnich rubieżach Polski w latach 1940-1944. W roku 1944 bandy UPA przekroczyły nową południowo-wschodnią granicę Rzeczypospolitej z ZSRR, do których gremialnie przyłączają się polscy Ukraińcy - nasi sąsiedzi, z którymi od wieków żyliśmy w zgodzie i pokoju, a którzy stali się w pewnym momencie ludobójcami jak ich pobratymcy ze wschodu. Ukraińskie bandy spełniają z wielka ochotą wolę swojego wodza Stefana Bandery - stosując zasadę spalonej ziemi - opowiada historię naszych ziem przed powstaniem Spółdzielni prezes Stowarzyszenia.

Dorota Głazowska-Krzywdzik podkreśla, że GS Samopomoc Chłopska przyszło zorganizować pomoc dla mieszkającej tutaj ludności w bardzo trudnych warunkach, a podstawowy problem stanowiły braki towarowo-materiałowe. - W zaopatrywaniu ludności wiejskiej, nie tylko terenów gminy Olszanica, ale jak wynika ze wspomnień naszego rozmówcy pana Adamskiego, GS był zobowiązany przez PZGS-y do niesienia pomocy sąsiadującym gminom, które także były w potrzebie. Dotyczyło to szczególnie gm. Lesko i Baligród. Pomoc ta polegała na rezygnacji z części przydziałów materiałowych (budowlanych) na rzecz wymienionych gmin. GS Olszanica wzięła na siebie ogromny ciężar odpowiedzialności w niesieniu pomocy mieszkańcom wsi. Szczególnie odczuwalny był brak materiałów niezbędnych do remontów, odbudowy, czy budowy domów mieszkalnych i budynków gospodarczych. Jak wspomina pan Adamski, ludności ze spalonych wsi było bardzo dużo, rozpoczynali oni budowę domów - gniazd rodzinnych niejednokrotnie na spalonych i dymiących się jeszcze zgliszczach. Ja pochodzę ze spalonej wsi Pobiedno i wara tym, którzy chcieli by negować moje słowa. Wszystkie spółdzielnie SCH powiatu sanockiego i leskiego w tym GS Olszanica niosły tym umęczonym odbudowaniu ludziom w miarę możliwości pomoc: w zakupie gwoździ, siekiery, topora, taczki czy innych podstawowych i niezbędnych materiałów. GS Olszanica pomagał w tartaku, ponieważ deski były podstawowym materiałem budowlanym. Najbardziej potrzebnymi towarami w owych czasach do codziennego życia miejscowej ludności były: nafta do lamp, szkiełka do tych lamp, sól i zapałki, taki towar spod lady - wylicza pani prezes.
Zakład definitywnie został rozwiązany w 2004 r.

Uroczystość w Olszanicy rozpoczęła się od mszy świętej w miejscowym kościele prowadzonej przez ks. proboszcza Tomasza Surmacz. W spotkaniu udział wzięli zaproszeni goście: wójt gminy Olszanica Krzysztof Zapała i przewodniczący Rady Gminy Tadeusz Darosz.
Uczestnicy nie kryli radości z tego spotkania, rozmawiali, wspominali, przeglądali zdjęcia, pamiątki, wspominali kolegów, którzy odeszli. Cieszyli się swoją obecnością, przypominali sobie historie czy wydarzenia, które wspólnie przeżywali. Najstarsi patrząc na zdjęcia z przed lat nie mogli rozpoznać kolegów, a czasem i samych siebie.
Uroczystość uatrakcyjniły także występy Ludowego Zespołu Wokalno-Tanecznego „Tyrawa Wołoska”.

- Po tym spotkaniu wiem na pewno, że warto wracać do takich spotkań, do takich wspomnień. W oczach uczestników widać było radość i młodość. Mając tylu kolegów wraca wigor ale też wielu uczestników dziękowało za możliwość spotkania. Poza tym od dawna uważam, że trzeba robić coś dla seniorów, wyrwać ich z domu, żeby nie zamykali się w nim i w samych sobie. Należy angażować ich w życie społeczne, słuchać co mają do powiedzenia i cieszyć się razem z nimi - dodaje Dorota Głazowska-Krzywdzik. - Chciałabym, aby jesień życia tych osób była piękna i radosna. Wielu z nich jest otoczonych kochającą rodziną, ale są także osoby samotne i smutne. Robiąc coś razem podzielimy się radością.

Stowarzyszenie Miłośników Olszanicy i okolic zbierało wspomnienia o spółdzielni, które zostaną wydane w okolicznościowej broszurce z dużą ilością zebranych fotografii. Dodatkowo. W trakcie całej uroczystości towarzyszyła kamera, więc będzie także materiał filmowy, który otrzyma każdy uczestnik spotkania.
- Pragnę jeszcze podziękować wszystkim osobom, które udostępniły nam pamiątki, zdjęcia, medale. Szczególnie za zdjęcia panom: Januszowi Galantowi i Zbigniewowi Kozickiemu – dodaje prezes Stowarzyszenia.

Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Miłośników Olszanicy i okolic. Inicjatywa była współfinansowana ze środków przekazanych przez Operatora Programu Grantowego w ramach projektu Podkarpackiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej.

FOT. DOROTA KRZYWDZIK-GŁAZOWSKA

Cała galeria na FB Stowarzyszenie Miłośników Olszanicy i Okolic - https://www.facebook.com/MilosnicyOlszanicy/photos/pcb.2176468665936306/2176468372603002/?type=3&theater

Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
Olszanica. Spotkanie po latach.
autor: oprac.paba