Cudzoziemcy, którzy granicę przekroczyli pieszo, to dwie afgańskie rodziny z dziećmi w wieku od 12 do 16 lat.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z Wojtkowej zatrzymali w pobliskiej Kwaszeninie 10 nielegalnych imigrantów. Wędrówka z Ukrainy trwała ponad 24 godziny i wiodła przez trudne tereny przedgórza Bieszczadów. W tym czasie nastąpiło załamanie pogody, temperatura powietrza spadła do 5 stopni Celsjusza, wiał zimny wiatr i padał deszcz. Cudzoziemcy byli wyziębieni i głodni. Ponieważ jedna z kobiet źle się poczuła, na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i udzielono jej pomocy medycznej. Imigrantów przewieziono do placówki SG w Wojtkowej, gdzie otrzymali ciepłe napoje i posiłek.
Podczas składanych wyjaśnień przyznali, że mieszkali na Ukrainie przez 6 lat. Przekroczenie trudnych terenów Bieszczadów umożliwić im miała nawigacja w telefonie. W plecakach mieli odzież na zmianę oraz 20 tysięcy euro na pokonanie dalszej podróży. Miejscem docelowym ich wędrówki miały być Niemcy.
Zgodnie z procedurą zostali przekazani w drodze readmisji z powrotem na Ukrainę.
Od początku września 2021 roku to druga grupa nielegalnych imigrantów, która pieszo przekroczyła granicę z Ukrainy do Polski. Tydzień wcześniej wArłamowie zatrzymano 6 osób z Jemenu i dwóch obywateli Somalii. Od początku tego roku za nielegalne przekroczenie granicy w celach migracyjnych Straż Graniczna zatrzymała na Podkarpaciu łącznie ponad 170 osób. To głównie obywatele Afganistanu, Turcji, Syrii i Somalii. Cudzoziemcy traktowali Polskę jako punkt tranzytowy do krajów Europy Zachodniej.