Rada Miejska w Ustrzykach Dolnych, nie zdecydowała się na przekazanie dodatkowych 150 tys. zł na remont mieszkań socjalnych w Krościenku. - To sprawa czysto polityczna. Niektórym po prostu zależy bym nie oddał mieszkań w tym roku - przekonuje burmistrz Bartosz Romowicz. - To nie polityka a kwestia finansów gminy – odpowiadają radni.
O planach przebudowy szkoły Krościenku i utworzenia tam mieszkań komunalnych już pisaliśmy w Gazecie Bieszczadzkiej. Na mieszkania socjalne w gminie Ustrzyki Dolne czeka ponad 60 osób. Niektórzy, podania do Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej złożyli ponad 20 lat temu. Pierwsi mieszkańcy do nowych mieszkań mieli wprowadzić się jeszcze w tym roku. Gmina Ustrzyki Dolne, na remont i przebudowę tego budynku pozyskała 1,5 mln zł dotacji z Banku Gospodarstwa Krajowego, a wkład własny gminy to 1,8 mln zł. W szkole zaplanowano zrobienie 22 mieszkań o wielkości od 22 do 78 m/kw.
Niestety, po ostatniej sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej (25 kwietnia), wszystko wskazuje na to, że budowa mieszkań socjalnych się opóźni, a dodatkowo gmina nie będzie mogła złożyć w tym roku wniosku, o dofinansowanie kolejnej inwestycji. Przetarg na przebudowę szkoły w Krościenku został ogłoszony już drugi raz. Po pierwszym, radni nie nie zgodzili się na powiększenie o 150 tys. złotych środków potrzebnych na tę inwestycję. Tym razem sytuacja się powtórzyła i nie pomogły wyjaśnienia burmistrza, że jest problem z wykonawcami na rynku budowlanym i w wyniku przetargów okazało się, że kwotę trzeba podwyższyć.
- Tym razem najkorzystniejsza oferta była niższa tylko o 2 tys, zł. Jeżeli chcemy zadanie realizować, to musimy zabezpieczyć 150 tys. zł - przekonywał radnych Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych.
Radni przeciw
Opinia Komisji Budżetowej w tym temacie była negatywna. Przewodniczący Komisji Andrzej Steciuk, poinformował, że trzeba po raz kolejny głosić przetarg na remont szkoły. - „Kwota 150 tys., która pan burmistrz usilnie chce dołożyć do tego projektu, zdaniem komisji jest nie do przyjęcia” - czytał radny. Dodatkowo członkowie komisji budżetowej zasugerowali by termin wykonania remontu w szkole w Krościenku wydłużyć maksymalnie, co według nich, powinno „spowodować urealnienie tego zadania”. „Komisja prosi by zmienić projekt uchwały, wykreślając z niej kwotę 150 tys. zł. Komisja prosi również by pan burmistrz nie szafował uczuciami państwa radnych i nie wywierał szkodliwego nacisku na nas w tym temacie” - czytał radny Steciuk.
- Chcę poznać indywidualną opinię radnych, a nie Komisji Budżetowej – mówił stanowczo burmistrz i dodatkowo zaapelował do członków Komisji Mieszkaniowej, aby w podczas głosownia wzięli pod uwagę wszystkich, którzy od lat czekają na mieszkania socjalne. - Trzeba te mieszkania ludziom dać, bo problem narasta, liczba oczekujących się zwiększa, a mieszkań nie przybywa. 150 tys. zł stanowi około 5 proc. całego zadania – mówił.
Burmistrz przypomniał radnym, że niejednokrotnie, co prawda nie w tej kadencji, ale zwiększali w latach poprzednich finansowanie ze strony gminy jak była taka potrzeba. - Dlatego proponuję rozstrzygnąć przetarg, tak by w listopadzie lub grudniu mogli się tam wprowadzić pierwsi mieszkańcy.
Burmistrz przypomniał też, że jeśli radni nie zaakceptują teraz przetargu, to gmina Ustrzyki Dolne, nie będzie mogła złożyć kolejnego wniosku o dofinansowanie do budowy mieszkań komunalnych.
Radny PiS Bogusław Pleskacz powiedział, że radni zatwierdzając trudny budżet zatwierdzili też tą inwestycję. - W przypadku odrzucenia tego projektu, proszę wykazać się jeszcze jedną skutecznością i doprowadzić do rozstrzygnięcia w kwocie jaką przeznaczyli wcześniej radni – mówił do burmistrza radny.
Za radnym PiS murem stanął przewodniczący Rady Bogdan Ferenc z BSS, który przekonywał, że nie jest tak, że radni nie chcą mieszkań w Krościenku. - Chcemy by koszty zmieściły się w tym co mamy wcześniej zapisane - mówił. Proszę nie mówić, że radni są przeciw mieszkaniom, to jest nieprawda - podkreślał.
Dodatkowo, radny PiS Czesław Urban przekonywał, że burmistrz poprzez publikację po poprzedniej sesji w internecie nazwisk radnych i tego jak głosowali, wywiera na nich nacisk. Burmistrz przypomniał natomiast, że dotychczas były ogłoszone już dwa przetargi, do których zgłosili się dwaj oferenci. - Proszę o rozsądne głosowanie i uwzględnienie wniosku, bo jak państwo widzicie oferty są podobne. Na rynku obecnie sytuacja jest taka, a nie inna i to nie jest tylko nasz problem, ale innych samorządów. Rynek jest jaki jest – przekonywał burmistrz i przypomniał, że głosowanie jest jawne, a obecny rząd od przyszłego roku wprowadza zmiany, które nakazują by głosowanie było imienne i publikowane niezwłocznie po sesji.
Burmistrz Romowicz dodał, że obecnie wykonawca byłby gotowy wejść i rozpocząć remont początkiem maja. Niestety startujący w przetargu wykonawcy mówią, że nie gwarantują iż w ogłaszanych w późniejszym terminach przetargach będą startować.
Większość radnych zagłosowała za odrzuceniem uchwały. Za jej przyjęciem było trzech radnych, a przeciw 10, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Mieszkańcy podzieleni
Mieszkańcy Ustrzyk Dolnych są co najmniej zdziwieni decyzją radnych. - Ponad 60 osób czeka na mieszkania, jak można wstrzymywać taką inwestycję – denerwują się mieszkańcy. - Rodziny z czwórką dzieci gnieżdżą się w wynajmowanych kawalerkach Może komuś zależy na tym, by ci ludzie nadal wynajmowali mieszkania. Jest możliwość zapewnienia im życia w godnych warunkach jeszcze w tym roku, a radni żałują tych 150 tys.
Po sesji burmistrz Bartosz Romowicz komentował, że według niego sprawa jest polityczna. - Jak głosowali radni, to wszyscy widzieli. Szkoda, bo mówią, że są za, ale głosują przeciw – dziwi się burmistrz. - Te 150 tys. to mniej jak 5 proc. całej inwestycji, a nie mamy na rynku nie wiadomo ile firm, które mogłyby u nas wykonywać usługi. Wciąż prowadzę rozmowy z różnymi przedsiębiorcami i szukam firm, ale skoro w pierwszym przetargu były tylko dwie oferty, a w kolejnym dwie od tych samych firm, to nie spodziewajmy się czegoś innego.
(Cały teksty w GB 09)
