Mieszkańcy Brzegów Dolnych zebrali ponad 120 podpisów sprzeciwiając się budowie Bieszczadzkiego Centrum Zwierząt. - To przykre, bo proponowałem panu sołtysowi, że spotkam się z mieszkańcami i wyjaśnię jaki obiekt ma powstać w Brzegach. Nie zadzwonił, nie pytał – mówił podczas sesji Krystian Kwolek, prezes Fundacji Bieszczadzkiej Ochrony zwierząt.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Ustrzykach Dolnych, przez radny PiS Czesław Urban, poruszył temat budowy Bieszczadzkiego Centrum Zwierząt na obrzeżach Brzegów Dolnych. Mieszkańcy wsi, przysłali do Rady Miejskiej pismo podpisane przez 126 mieszkańców, w którym protestują przeciwko inwestycji i temu, że nikt nie konsultował z nimi jej powstania w ich miejscowości. W piśmie do przewodniczącego Rady napisali: „My mieszkańcy Brzegów Dolnych, jesteśmy oburzeni postawą Pana Burmistrza o podpisaniu lokalizacji schroniska dla zwierząt w naszej miejscowości, bez żadnej konsultacji z nami. Uważamy, że my pierwsi powinniśmy o tym być poinformowani i wyrazić swoją opinię. Natomiast zaistniała sytuacja, przypomina okres powstawania oczyszczalni ścieków. Wówczas też nikt nie konsultował tej decyzji z mieszkańcami, przez co nasza wieś straciła szansę rozwoju i uzyskała żadnych korzyści (...) ”.
Burmistrz Ustrzyk Dolnych wyjaśniał, że w czerwcu jest zaplanowane spotkanie z mieszkańcami Brzegów Dolnych, na którym zostaną rozwiane wszelkie wątpliwości. - Dlaczego nie zrobiliśmy tego wcześniej, bo wydawało nam się, że wybrana lokalizacja nie powinna budzić żadnych wątpliwości i sprzeciwu i co więcej, takich wątpliwości też nikt do nas nie zgłaszał. Rozmawiałem z częścią osób, które podpisały ten list i jak to zwykle w takich przypadkach bywa, nie do końca wiedziały co podpisują, bo mieli szczątkowe informacje. Dlatego mam nadzieje, że spotkanie zaplanowane na 21 czerwca wiele wyjaśni.
Na sesji zjawił się prezes Fundacji Bieszczadzkiej Ochrony Zwierząt Krystian Kwolek, który wyjaśniał radnym jak ma wyglądać i funkcjonować Bieszczadzkie Centrum Zwierząt. BCZ miałoby powstać w okolicach starego składowiska odpadów, (w papierowym wydaniu GB błędnie podaliśmy lokalizację BCZ za co przepraszamy – od red.) które jest obecnie w rekultywacji, w odległości ok 450 m od najbliższego domu, a w odległości ok. 1 km od kolejnych - przepisy wymagają 150 m odległości. - Wszyscy wiemy jak wielkim problemem jest bark edukacji ludzi na temat zwierząt. Dlatego w pierwszej kolejności chcemy zacząć prowadzić działania edukacyjne oraz uruchomić całodobową infolinię, pod którą mieszkańcy Bieszczadów będą mogli zgłosić sprawę błąkania się zwierząt lub znęcania się. Już w najbliższym czasie chcemy prowadzić w gminie prelekcje, podczas których poinformujemy mieszkańców jak funkcjonują obecnie przepisy. Po wakacjach uruchomimy program w szkołach, gdzie będą prowadzone zajęcia m.in. z lekarzami weterynarii. W tej sprawie współpracujemy z policją oraz Powiatowym Lekarzem Weterynarii - mówił prezes.
Prezes Kwolek poinformował radnych, że w ośrodku miałoby się znajdować nie tylko schronisko dla bezdomnych zwierząt ale również i dla zwierząt dzikich i zwierząt gospodarczych. Ma tam powstać też centrum behawioralno-szkoleniowe dla właścicieli zwierząt, punkt rehabilitacyjny dla zwierząt po wypadkach, profesjonalna lecznica, wyposażona w nowoczesny sprzęt, który będzie używany przy skomplikowanych operacjach oraz bezpłatny mini hotelik, w którym można by zostawić zwierzę, wyjeżdżając np. na wakacje oraz strefa edukacyjna dla dzieci i młodzieży. - Chcemy też uruchomić tam hipo i dogoterapię dla dzieci z autyzmem i dzieci niepełnosprawnych. Dodatkowo współpracujemy z doktorem Fedaczyńskim z Przemyśla, który pomoże nam w stworzeniu na Brzegach filii ośrodka, w których będzie można leczyć dzikie zwierzęta. Podkreślam, że wszystko będzie zrobione zgodnie z przepisami, dlatego mamy opinię nie tylko powiatowego, ale też Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii, która mówi, że lokalizacja nie spowoduje zagrożenia epidemiologicznego.
Burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosz Romowicz, dodał, że nie miałoby to być gminne schronisko, a ośrodek Fundacji Bieszczadzkiej Ochrony Zwierząt sama by utrzymywała obiekt. - Nie tworzymy tego, by tworzyć dodatkowe koszty dla gminy. Forma fundacji jest najbardziej optymalna, bo angażują się w to mieszkańcy. Fundacja ma zapewnienia od wielu znanych osób publicznych, że będą wspierali tą działalność, a głównym fundatorem jest właściciel jednego z najnowocześniejszych hoteli w Bieszczadach – wyjaśniał burmistrz.
Obecnie bezdomnymi zwierzętami z terenu gminy Ustrzyki Dolne zajmuje się lek. wet. Rafał Ałabisz i to on szuka dla nich domów. Natomiast zwierzęta, które podlegają pod gminę Lesko, trafiają do prywatnego schroniska w Lesku, które jest zlokalizowane tuż obok cukierni „Szelców”.
- Dzięki tej inwestycji skorzystałaby nie tylko nasza gmina ale również Czarna, Solina, Olszanica czy Lutowiska, bo mamy świadomość, że są to małe gminy, który na swoim terenie nie utworzą schroniska – dodawał burmistrz.
Prezes Kwolek dodał, że dwukrotnie dzwonił do sołtysa Brzegów Dolnych odnośnie spotkania z mieszkańcami, na którym chciał wyjaśnić wątpliwości mieszkańców. - Miał dzwonić, nie zadzwonił – dodał prezes, który na profilu Facebookowym Fundacji po sesji napisał - „Niestety sytuacja, w której ludzie wyrażają swoje zdanie, nie mając żadnych prawdziwych i potwierdzonych informacji, opierając się na plotkach, domysłach i nieobiektywnych danych jest niedopuszczalna i nie powinna mieć miejsca. Jest to rażące zaniedbanie osoby lub osób, które tę inicjatywę podniosły i zebrały podpisy, przekazując mieszkańcom informacje, nie mające pokrycia w rzeczywistości.
Co więcej, w sprawie realizacji projektu dwukrotnie proponowałem Panu Sołtysowi Brzegów Dolnych, organizację spotkania w przypadku, jeśli będą jakiekolwiek wątpliwości i mieszkańcy chcieliby uzyskać szczegółowe informacje dotyczące projektu, opinię ekspertów czy przedstawić swoje wątpliwości – chętnie weźmiemy udział, bądź zorganizujemy takie spotkanie dla mieszkańców. Niestety, Pan Sołtys nie skontaktował się ze mną ani razu, nie tylko w celu spotkania, ale również aby zasięgnąć szczegółowych informacji o realizowanym przedsięwzięciu. Warto zaznaczyć, że projekt realizowany jest przez Fundację Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt i wszelkie informacje o projekcie należałoby uzyskać właśnie od Fundacji, a nie od osób trzecich - wówczas każdy może mieć pewność co do ich autentyczności.
Chciałabym również zaznaczyć, że nie jesteśmy przeciwko mieszkańcom, a każdy realizowany przez nas projekt jest szczegółowo analizowany i sprawdzany – działamy nie tylko dla zwierząt, ale również dla ludzi, dbając o ich bezpieczeństwo i jakość życia. Zdajemy sobie sprawę, że w ramach rozsiewania propagandy, istnieją jakieś nieuzasadnione obawy, o których chętnie porozmawiamy. Dlatego z inicjatywy Burmistrza Ustrzyk Dolnych, Pana Bartosza Romowicza, odbędzie się zebranie wiejskie dla mieszkańców Brzegów Dolnych, w dniu 21 czerwca 2018 o godzinie 18 w świetlicy w Brzegach Dolnych, w którym weźmiemy również udział przedstawiając szczegółowe informacje dotyczące całego projektu, efekty konsultacji i opinii eksperckich, a także podejmiemy wspólne ustalenia z mieszkańcami Brzegów Dolnych.”
Radni obiecali, że podejmą dyskusję w tej sprawie.
Spotkanie z mieszkańcami sołectwa Brzegi Dolne, dotyczące Bieszczadzkiego Centrum Zwierząt odbędzie się 21 czerwca 2018 o godz. 18 w świetlicy w Brzegach Dolnych.
FOT. FB/Fundacja Bieszczadzka Organizacja Ochrony Zwierząt