Leskie władze złożyły projekt, który ma dofinansować renowację leskich źródełek. Mieszkańcy na ten krok ze strony miasta czekali kilkanaście lat.
Kilka lat temu, a dokładnie 16 grudnia 2011 roku, Gazeta Bieszczadzka pytała na swych łamach, dlaczego włodarze Leska nie wykorzystali potencjału źródeł mineralnych, umiejscowionych na obszarze Leska. Wszak taki dar losu jak wody lecznicze, to nic innego jak same korzyści np. po utworzeniu uzdrowiska. Niestety leskie źródełka od 1945 roku i niemal do dziś nie zostały w najmniejszym stopniu wykorzystane. Leski Ratusz dziś odpowiada -eksploatacja jest niemożliwa, ponieważ zasoby wody są zbyt małe.
Oczywiście trudno podważać rację włodarzy Leska, ale od 1945 roku do 2017 r. minęło 72 lata. Nasuwa się więc pytanie ile litrów leczniczej wody przez ten czas zostało bezpowrotnie utracone? Można powiedzieć nie ma już do czego wracać, trzeba zapomnieć, tylko jest taka mała uwaga. Otóż „GB” w swych archiwach natrafiła na fotografię z lat 30-tych ubiegłego wieku. Fotografia autorstwa leskiego fotografa Jana Krzywowiązy, przedstawia widok na tymczasowe pawiloniki zarządu źródeł pijalni wód w Lesku. Takich pawilonów leskie źródełka po II wojnie światowej nie miały nigdy. Dlaczego komuś opłacało się wykorzystywać leczniczą wodę z górą 80 lat temu, natomiast później, gdy możliwości medycyny naturalnej, coraz bardziej są doceniane, w Lesku „zapomniano” o istnieniu leczniczych wód?
Komercyjne wydobycie nie opłacalne
Wielu mieszkańców Leska niekiedy wytka zaniedbanie poprzednim i dzisiejszym włodarzom Leska i pyta dlaczego w sercu Bieszczad nie powstało uzdrowisko? Okazuje się, że lescy włodarze mają wytłumaczenie. „(…) Według ostatnich badań balneologicznych zasoby wód są bardzo małe i ich komercyjne wydobycie jest nieopłacalne. (…) W chwili obecnej mamy złożony wniosek o dofinansowanie odnowienia leskich źródełek, wniosek jest w trakcie oceny, jeśli otrzymamy dofinansowanie to prace rozpoczną się końcem tego lub początkiem przyszłego roku” - poinformowała nas mailowo Barbara Jankiewicz, burmistrz Leska.
W czasach PRL-u był momentem optymalny na budowę ośrodka przyrodniczo-leczniczego i taki pomysł powstał i nawet został zgłoszony ówczesnym władzom wojewódzkim w Krośnie. Niestety nie został on w tym czasie oceniony dobrze i w rezultacie go odrzucono. Mamy nadzieję, że nowy wniosek zostanie oceniony pozytywnie. O wynikach będziemy informować.
(więcej w GB 11)
Tradycje zdrojowe Leska są dosyć odległe, ponieważ już przed I wojną światową istniał tutaj punkt zdrojowy, a w latach międzywojennych dzięki inicjatywie burmistrza miasta Leska majora Małka powstał niewielki zakład przyrodoleczniczy.
Stanowił on w tamtym okresie jedną z atrakcji miasteczka. Teren, w którym usytuowano zakład był licznie odwiedzany, stały tu stoliki i ławeczki, przesiadywali i spacerowali dolinką letnicy.
Do punktu zdrojowego doprowadzono wodę z 14 źródeł siarczkowych. Później urządzenia uległy zniszczeniu. Z inicjatywy burmistrza Mieczysława Małka 6 źródeł ujęto w formie studni ocembrowanych, o głębokości 1 – 2 m, nakrytych płytami. Rury odprowadzały wodę na zewnątrz. Sprzedawano ją na miejscu, chociaż planowano otwarcie zakładu zdrojowo – kąpielowego. W 1936 roku powstała początkowa infrastruktura zarządu zdrojowego. Zaczęto urządzać pijalnię wód, kabiny do natrysków a nawet pawilon muzyczny. Ujętym źródłom nadano imiona leskich osobistości: Jadwiga (żona starosty Gąsiorowskiego), Józef (Bielak – były burmistrz), Julian (Jankiewicz – były burmistrz, uczestnik powstania styczniowego), Marian (Moszczeński – aptekarz, ławnik), Mieczysław (burmistrz Małek) oraz Antoni (św. Antoni - nie związany z tymi osobistościami).
Burmistrz Małek doprowadził do zbadania właściwości źródeł, które wykonano w krakowskiej filii Państwowego Zakładu Higieny. Po zbadaniu okazało się, że jedno z tych sześciu źródeł o wybitnym zapachu siarkowodorowym ma największe znaczenie lecznicze. Zawiera ono dużą ilość siarki oraz węglany alkaliów soli i potasu. Woda ta miałaby znaczenie dla chorób gośćcowych i schorzeń nerkowych. Pojawił się nawet pomysł sprowadzenia jej rurami do miasta i urządzenia łaźni. Inne źródełka to wody siarkowodorowe, mające charakter wód pitnych o pewnej alkaliczności.
Ujętymi źródełkami oraz rozwojem uzdrowiska interesował się Urząd Wojewódzki we Lwowie. W 1937 roku planowano budowę łazienek. Lesko miało stać się nowym zdrojowiskiem w Karpatach Polskich.
Do zagospodarowania źródełek wykorzystano materiał z wyburzonych budek kramowych za ratuszem, gdzie postawiono szereg nowych, murowanych, istniejących do dzisiaj. Dzisiaj pozostałością po dawnych urządzeniach są ocembrowane studnie sześciu źródeł, figurka Matki Boskiej z napisem „Uzdrowienie chorych”, pamiątkowy kamień usytuowany po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego i kamienny stolik z szachownicą.
źródło-Jacek Łeszega – Przewodnik beskidzki