Ustrzyki Dolne
piątek, 2 sierpnia 2019

KSU zagra w parku „Pod Dębami”

KSU zagra w parku „Pod Dębami”<br/>fot. Organizatorzy
fot. Organizatorzy

Już 17 sierpnia w ustrzyckim parku „Pod Dębami” zagra punkowa kapela KSU. Fani zespołu przez jakiś czas byli zdezorientowani, bo na oficjalnym profilu KSU na Facebooku ukazała się informacja, że koncert się nie odbędzie.

Pod koniec lipca, na portalu społecznościowym Facebook, na profilu zespołu KSU ukazała się informacja, że tegoroczny koncert w Ustrzykach Dolnych się nie odbędzie. Autorką postu była menadżerka zespołu Agnieszka J. „Agrawka”, która poinformowała, że ze względu na to, że dostała wezwanie do stawienia się w areszcie śledczym w Lublinie koncert się nie odbędzie. Dodała, że zespół ją popiera i razem zdecydowali o odwołaniu koncertu  (ten wpis już zniknął z FB).

Menadżerka opublikowała wezwanie do aresztu oraz komentarz: „Zamiast plakatu na koncert 17.08.2019 w UD. Oskarżycielem prywatnym jest Wojciech Wojtek Szott, który pracuje dla Bartosz Romowicz. Uprzejmię proszę pana Szotta o nie szantażowanie nas!” – pisownia oryginalna.

Jednak po paru dniach menadżerka zmieniła zdanie. „Zmieniłam zdanie! Zapraszam na koncert KSU w atmosferze strachu i terroru do zdominowanych przez malutką klikę malutkich Ustrzyk Dolnych. Klika zapewne wyjdzie na scenę i będzie się pławić w blaskach fleszy... Ja osobiście będę siedziała w więzieniu na strajku głodowym, ale wy się dobrze bawcie i wysoko skaczcie na trupie mego honoru i Polski!
Nie straszna mi nawet śmierć głodowa za wolną Polskę i wolność słowa!
Tak kochani ludzie dziś ja idę do więzienia bo napisałam parę słów prawdy o władzy, ale jutro kolejny będziesz ty! kolejna będziesz ty! kolejni będziecie wy!!!” – dodała „Agrafka”.

Przypominamy, że chodzi o sprawę z 2016 roku. Agnieszka J. z koncertu KSU, który wtedy odbywał się w parku „Pod Dębami”, została wyprowadzona w kajdankach. Jak podczas późniejszego rozprawy w sądzie zeznawali świadkowie, jej zachowanie podczas próby zespołu było agresywne. Kobieta była wulgarna i nie reagowała na prośby ze strony organizatorów by zeszła ze sceny i nie przeszkadzała w próbie. Kilkoro ze świadków zeznało, że wyglądała jakby była pod wpływem środków odurzających. W końcu doszło do tego, że za teren parku została wyprowadzona w kajdankach, a do domu odwiozła ją policja.

Dodatkowo na profilu FB/ KSU, który prowadzi Agnieszka J. pojawił się wpis, w którym oskarżyła dyrektora UDK o przekręty w umowach i o to, że na koncercie została pobita. Zgłosiła się też do tygodnika Korso Sanockie, gdzie ponownie opowiedziała swoją historię jednej z dziennikarek.

Podczas procesu, który po tych publikacjach wytoczył jej dyrektor UDK, świadkowie nie potwierdzili jej wersji. Agnieszka J. nie stawiła się na ani jednej rozprawie. Od wpisu na profilu FB KSU odciął się stanowczo lider zespołu Siczka, który na następny dzień nagrał film, w którym wyjaśniał, że na koncercie nie doszło do rozbojów, a współpraca z organizatorem czyli Ustrzyckim Domem Kultury przebiegała bez przeszkód.

Sąd Rejonowy w Lesku zobowiązał Agnieszkę J. do usunięcia wpisów oraz do umieszczenia przeprosin w Korso Sanockim i Gazecie Bieszczadzkiej. Do tej pory nie wykonała wyroku sądu, a dodatkowo publikowała kolejne obraźliwe wpisy. W związku z tym dyrektor UDK ponownie skierował sprawę do sądu, a sąd wydał kolejny wyrok, tym razem skazując ją na 2 miesiące pozbawienia wolności. 1 sierpnia 2019 menadżerka KSU miała zjawić się w areszcie śledczym w Lublinie o czym poinformowała na FB.

Mimo tych zawirowań Ustrzycki Dom Kultury oraz Gmina Ustrzyki Dolne które są głównymi organizatorami corocznego koncertu KSU zapewniają, że impreza się odbędzie. W tym roku zaplanowana jest na 17 sierpnia, a KSU towarzyszyć będzie Stacja B. oraz Sex Bomba. Koncert jest bezpłatny - rozpocznie sie o godz. 18:00 w ustrzyckim parku „Pod Dębami”.

 

autor: paba


powiązane artykuły: