Najwięcej meteorów spadnie w nocy z 12 na 13 sierpnia. Jak co roku jest to najważniejsze wydarzenie dla pasjonatów kosmicznych obserwacji. W Polsce, bezkonkurencyjnymi miejscami do obserwacji są Bieszczady i Mazury!
Perseidy, czyli najbardziej znany rój meteorów można obserwować od 17 lipca do 24 sierpnia. Największą publiczność mają jednak w nocy z 12 na 13 sierpnia, kiedy przypada maksimum roju. Wtedy można obserwować od 70 do 90 świetlnych smug (tzw. spadających gwiazd) na godzinę. Szczęśliwie w tym roku ta data przypada na sobotnią noc.
Obserwacje będą utrudnione przez Księżyc, który będzie świeżo po pełni. Sprawi on, że najbledsze Perseidy będą niezauważalne. Jednak nie ma potrzeby się na niego obrażać, bo największe utrudnienia powodują jednak światła miasta. Dlatego najlepiej oglądać to zjawisko z dala od cywilizacji. Bieszczady słyną z prawdziwie czarnych nocy z przepięknym, wygwieżdżonym niebem i między innymi dlatego są najlepsze do obserwacji kosmicznych cudów.
Jak obserwować Perseidy?
To bardzo proste. Należy udać się w miejsce z dala od miejskich łun, latarni i innego, sztucznego oświetlenia niszczącego nocne, wygwieżdżone niebo (to zadanie w Bieszczadach akurat jest łatwe). Miejsce, w którym będą brały początek trasy przelotu meteorów (tzw. radiant) będzie znajdował się dość wysoko nad północno-wschodnim widnokręgiem. Najlepsze godziny na obserwowanie Perseidów przypadną w piątek 13 sierpnia pomiędzy ok. 01:30 a 05:30 nad ranem. Warto mieć ze sobą cieplejsze okrycie – sierpniowe noce w Bieszczadach potrafią być już chłodne, a rosa – obfita.
- Takie zjawiska warto oglądać z jakiegoś miejsca z otwartym widokiem, a najlepiej z punktu widokowego np. na Przełęczy Wyżnej pod Połoniną Wetlińską lub w Lutowiskach - informuje Paweł Duris, pomysłodawca Parku Gwiezdnego Nieba „Bieszczady”.
Polecamy uzbroić się w leżak lub koc (oraz cierpliwość) i rozłożyć się np. na łące. Następnie pozostaje tylko podziwiać spadające gwiazdy i w odpowiednim momencie pomyśleć życzenie.