W akcji honorowego oddawania krwi w Ustrzykach Dolnych wzięło udział 61 osób. Razem oddały 18 l krwi - najcenniejszego leku ratującego życie.
Klub Honorowych Dawców Krwi „Bieszczadzki Dar Życia” działający przy Rejonowym Oddziale PCK w Ustrzykach Dolnych akcję honorowego oddawania krwi zorganizował 29 września. Krwiobus Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Rzeszowa stacjonował przez kilka godzin obok Hali Sportowej przy ZSP nr 1.
- Akcje honorowego oddawania krwi organizujemy od kilku lat, często jeździmy oddawać krew do Sanoka. Dzisiaj możemy oddać krew na miejscu w Ustrzykach Dolnych – mówił Ryszard Kargul prezes Klubu HDK. - Każdy kto oddał krew otrzymał wejściówkę na basen „Delfin”, albo bon na pizzę w Barze "Niedźwiadek" , bo te dwie firmy sponsorują dzisiejszą akcję.
- Oddaję krew po raz pierwszy, bo dowiedziałem się o tej akcji tu w Ustrzykach. Krew jest unikatowym lekarstwem. Chcę po prostu przyłączyć się do swoich kolegów z pracy, by pomagać innym właśnie oddając krew – mówił Piotr Ostrówka.
- Oddałem już ponad siedem litrów krwi przez kilka lat, ale nasz prezes Rysiek Kargul ma na swoim koncie ponad 50 litrów, a dawcą jest od lat. Jestem zadowolony, że mogę oddać krew tu na miejscu – włączył się do rozmowy Paweł Zacharczyk. Wszyscy cierpliwie czekali w kolejce na wstępne pobranie krwi do analizy i badanie lekarskie.
- Oddając systematycznie krew, krwiodawca jest każdorazowo badany, a badanie pozwala na stwierdzenie prawidłowego stanu zdrowia. W razie stwierdzenia istotnych odchyleń może skierować go do właściwej placówki służby zdrowia w celu objęcia dalszą opieką i leczeniem. W wielu przypadkach udaje się dzięki temu wcześnie rozpoznać np. chorobę nadciśnieniową, będącą plagą wielu współczesnych społeczeństw, a przebiegającą długo w sposób bezobjawowy – wyjaśniała lek. med. Katarzyna Goliat.
Krwiobus jest wyposażony w stanowiska analizy pobranej krwi, mini gabinet lekarski i cztery stanowiska na których pielęgniarki pobierają krew od dawców. Pomimo małej powierzchni praca przebiegała sprawnie. – Dlaczego oddaję krew? Chcę pomagać, a nie jestem osobą majętną i nie mogę inaczej. Oddaję kawałek siebie, to, czego mi nie ubędzie, a innym pomoże, nawet uratuje życie. Jeśli mogę pomóc, to pomagam - mówiła Grażyna Chalaci-Dudka z Krościenka.
Do akcji zgłosiło się 41 osób, które oddały 18,35 l krwi. Krew po raz pierwszy oddało15 dawców. Zarejestrowano ogółem 61 osób, które wyraziły chęć uczestnictwa w honorowym oddawaniu krwi. Największą 25 osobową grupę stanowili uczniowie Bieszczadzkiego Zespołu Szkół Zawodowych, byli również uczniowie Zespołu Szkól Licealnych, a także wielu honorowych dawców krwi z regionu. Chętnych do oddania zgłosiło się tak dużo, że organizatorzy przedłużyli pobyt Krwiobusu o kilka godzin.
Oddając własną krew, dobrowolnie i bezinteresownie,
to jest gest o wysokiej wartości moralnej i obywatelskiej.
To dar życia.
św. Jan Paweł II
Przypomnijmy, że jednorazowo od krwiodawcy pobiera się 450 ml krwi, która może uratować życie i zdrowie chorym potrzebującym ratunku. Już wypełniając kwestionariusz dawca może uświadomić sobie sytuacje zagrożenia własnego zdrowia i zwrócić na nie uwagę lekarza. Przy każdym oddaniu krwi lub osocza wykonywane są bezpłatne badania, które pozwalają wykryć nosicieli wirusa HIV oraz wirusy zapalenia wątroby typu B i C, a także osoby zakażone kiłą. Ponadto Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa wystawia na dzień wizyty w centrum zwolnienie z pracy. (Źródło – Wikipedia)
