Lescy policjanci uratowali obywatela Czech. Mężczyzna został odnaleziony na łodzi, w stanie upojenia alkoholowego. - Miał problemy z oddychaniem, jego stan wyglądał na bardzo zły – informuje asp. sztab. Katarzyna Fechner, rzeczniczka KPP Lesko.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Lesku, w piątkowy wieczór (9 września) dostali telefon od mieszkańca Radomia z informacją, że martwi się o stan zdrowia swojego kolegi. - Zgłaszający, choć wyjechał już z Bieszczad, martwił się brakiem kontaktu z 31-latkiem, którego stan zdrowia podczas ostatniego spotkania był bardzo zły. Na dodatek od wielu dni miał on nadużywać alkoholu - mówi asp. sztab. Katarzyna Fechner.
Jak dodał, swojego kolegę widział ostatni raz w Solinie, po stronie góry Jawor.
Policjanci udali się na miejsce wskazane przez zgłaszającego. Znaleźli go leżącego na dolnym pokładzie łodzi stojącej na brzegu Jeziora Solińskiego.
31-letni obywatel Czech znajdował się w stanie upojenia alkoholowego i nie było z nim kontaktu.
- Miał również problemy z oddychaniem, a jego stan wyglądał na bardzo zły - dodaje rzeczniczka.
Policjanci zdołali wyciągnąć 31-latka na zewnątrz i udzielali mu pierwszej pomocy. Pilnowali go aż do przyjazdu wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego. Dzięki ich zaangażowaniu odnaleziony mężczyzna przeżył i trafił do szpitala, gdzie udzielona została mu dalsza pomoc.